Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
| zatroskany ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 2
| Dołączył: 09 Paź 2008 | Posty: 1220 | |
|
Wysłany: 31 Maj 2010, 10:55 Temat postu: |
|
|
Konieczko napisał: | W ogole to jak przeanalizowac to co do tej pory powiedzial E.Klich (pomijajac jednak jego prywatne wycieczki wyrazajace JEGO OPINIE o analizie zjawisk rzeczywistych, to nalezy stwierdzic ze podstawowa przyczyna katastrofy byl... PECH.
Zabraklo bowiem 2 metrow wysokosci, a moze tylko jednego by samolot nie uderzyl w ta feralna brzoze, na ktorej stracil czesc skrzydla.
Wyjasnie bowiem ze pozniej ok. 60-70 % uderzenia niszczacego pochodzilo od tego ruchu obrotowego wokol osi podluznej spowodowanego utrata czesci skrzydla.
Gdyby nie to, samolot wznioslby sie ponownie, lub ladowal awaryjnie, ewentualnie uderzylby o ziemie "normalnie" czyli szorujac brzuchem po glebie i impakt pochodzilby wtedy tylko od ruchu postepowego z predkoscia ok 280 km/h. Bylaby szansa ze mniejsza lub wieksza czesc pasazerow przezyje.
Czyli wprost - gdyby nie to drzewo, katastrofy w ogole by nie bylo, lub miala mniejsze rozmiary.
"Zamachowcy" od meaconicngu musieli by zaprzac do pomocy sily nadprzyrodzone by tak oszukac system GPS by samolot wlasnie na odpowiedniej wysokosci, w odpowiednim momencie zawadzil skrzydlem o ta wlasnie konkretna brzoze. Byliby mistrzami wszechswiata w zamachach, umieliby chyba takze zestrzelic UFO
Jesli po przekroczeniu wysokosci 100m padla komenda "Odchodzimy", byc moze wszystko odbywalo sie zgodnie z planem.
To ze piloci w jakis sposob lekcewazyli wysokosciomierz baryczny moglo miec swoje przyczyny - np nie dowierzali czy dobrze zrozumieli kontrolera, lub tez wiedzieli ze wysokosciomierz ten reaguje z pewnym opoznieniem (co jest normalne w przypadku przyrzadow opierajacych sie na pomiarze cisnienia statycznego i dynamicznego ).
Obecnosc gen. Blasika nie wplywala na pewno dobrze na zaloge, np glupio bylo im sie zadawac jakies kolejne pytania kontrolerowi by sie upewnic co do cisnienia i warunkow podejscia.
Piloci najwyrazniej nie znali uksztaltowania terenu na podejsciu. Jest to z jednej strony brak profesjonalizmu, ale z drugiej nietrudno wyobrazic sobie sytuacje ze piloci laduja przeciez takze na lotniskach o ktorych nic nie wiedza, jesli zdarzy sie sytuacja awaryjna - przy skierowaniu na inne lotnisko niz bylo w planie, badz jakies konieczne miedzyladowanie. Wtedy obowiazek udzielenia wyczerpujacych informacji o warunkach podejscia spoczywa na kontroli lotow. Lotniska polozone w gorach maja czesto bardzo nietypowe podejscie i kontroler podaje cale mnostwo zalecen jak nalezy prawidlowo podejsc by ladowanie zakonczylo sie sukcesem.
Rosyjscy kontrolerzy nie moga o sobie powiedziec ze zrobili wszystko, by ulatwic pilotom zadanie. |
Jak widac pod wplywem czesci faktow Konieczny opuszcza teorie spiskowe i jest na etapie szukania innych winnych: a to pech a to Rosjanie.
W tej sprawie jest jednak winna horrendalna glupota w wyniku ktorej zlamano najbardziej elementarne reguly pilotowania samolotow pasazerskich: przy widocznosci 50 m nikt sie nawet nie zbliza do lotniska. No a jak ktos chce przeleciec nad nim to
100 m jest absolutnym minimum. A jak ktos ignoruje wskazania wysokosciomierzy i systemu ostrzegawczego i schodzi na 20 m zeby zobaczyc przez okno czy jest ziemia to mamy horror.
Reszta to lancuch nietypowych wydarzen: naczalstwo siedzi za plecami, lotnisko wojskowe a samolot rzadowy wiec nie ma zwyklych regul zamykania go tylko dobre rady zeby ladowac na innym, no i mentalnosc pisomatolstwa zeby ladowac pomimo rad bo pewnie kryja sie za nimi sowieci ktorzy chca przeszkadzac w obchodach.
Co do pechowego drzewa to przypomina wioskowego pecha w Polsce jak to mlodzian kupuje buemwiaka ze szrotu i zaprasza kumpli na oblewanie. Obalom pare piwek i na probe ile wyciagnie. No i wyciaga lekko 180 tylko na wiejskiej drodze jest zakret i drzewo. A na pogrzebie ludzie gadajom fajne chopaki byli tylko pecha mieli bo to drzewo w zlym miejscu rosnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
| ansswis
| Dołączył: 11 Wrz 2007 | Posty: 307 | |
|
Wysłany: 31 Maj 2010, 17:32 Temat postu: |
|
|
zatroskany napisał: |
Co do pechowego drzewa to przypomina wioskowego pecha w Polsce jak to mlodzian kupuje buemwiaka ze szrotu i zaprasza kumpli na oblewanie. Obalom pare piwek i na probe ile wyciagnie. No i wyciaga lekko 180 tylko na wiejskiej drodze jest zakret i drzewo. A na pogrzebie ludzie gadajom fajne chopaki byli tylko pecha mieli bo to drzewo w zlym miejscu rosnie. |
i z tym musze sie zgodzic, nie ma czegos takiego jak pechowe drzewo, roslo tam pewnie kilkanascie lat, ladowalo nad nim dziesiatki jak nie setki samolotow i wtedy nikomu nie wadzilo. Byli za nisko ot caly pech. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: 1 Cze 2010, 10:07 Temat postu: |
|
|
Grupa 7. Przebieg lotu od momentu wejĹcia w strefÄ odpowiedzialnoĹci lotniska SmoleĹsk Siewiernyj do poczÄ
tku ĹcieĹźki schodzenia
a. Na proĹbÄ zaĹogi wykonano "prĂłbne" podejĹcie do lÄ
dowania do wysokoĹci podjÄcia decyzji (100 metrĂłw).
b. ZezwalajÄ
c zaĹodze na trzecie zawrĂłcenie, kontroler poinformowaĹ, Ĺźe od wysokoĹci 100 metrĂłw koniecznie trzeba byÄ gotowym do odejĹcia na drugi krÄ
g.
Raport jest niescisly. W przypadku operowania wysokoscia powinno byc jasno okreslone o jaka wysokosc chodzi , a najlepiej podac wszystkie trzy, jesli to ma byc raport komisji badajacej katastrofe a nie stenogram rozmow przy herbatce:
-wysokosc nad poziom lotniska
-wysokosc bezwzgledna nad poziom morza
-wysokosc chwilowa samolotu nad terenem
Odnosze wrazenie ze Rosjanie posluguja sie tymi wysokosciami w zaleznosci od potrzeb.
Jest to o tyle wazne , ze kontroler wiedzial duzo wczesniej o przekroczeniu wysokosci 100m
NAD POZIOM LOTNISKA
Natomiast komenda "Horyzont" padla kiedy samolot byl w niecce, wiec i tak byla bez sensu.
Gdzie byl kontroler jak samolot zaczynal kierowac sie w ten parĂłw ?
Rosjanie zaczynaja sie gubic. Myla im sie wysokosci, choc chyba znaja liczebniki po rosyjsku. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: 1 Cze 2010, 15:58 Temat postu: |
|
|
Te stenogramy to jakas prowokacja jest!
Przeciez tutaj jest budowane napiecie jak w kiepskim thrillerze - zaloga rozkojarzana, idealni winowajcy.
A mialo byc "W druga, dawaj w druga" i "Jezu,Jezu" na koniec.
A jest "Ku...wa, ku..wa"
I pewnie tak juz zostanie... |
|
Powrót do góry |
|
|
| kl3m4
| Dołączył: 07 Maj 2010 | Posty: 37 | |
|
Wysłany: 1 Cze 2010, 19:03 Temat postu: |
|
|
Jak czytam ten scenograf to mam wraĹźenie ze wystÄpujÄ
tam 4 nastolatkowie a nie doĹwiadczeni powaĹźni piloci Z tego co sĹyszaĹem i czytam to panowie siedzÄ
cy za sterami znali jÄzyk rosyjski ze stenogramu wynika ze nie mieli nawet podstawowej wiedzy na jego temat. Takie podstawy jak "da swidania " to raczej 90% ludzi w ich wieku zna przecieĹź tego siÄ uczyli w szkoĹach . Poza tym nie ma najmniejszej reakcji ze strony kogo kol wiek z osĂłb znajdujÄ
cych siÄ w kabinie pilotĂłw na systemĂłw ostrzegawczych takich jak TWAS. 12 razy podejmowaĹ alarm dĹşwiÄkowy i wydawaĹ komendy Pull Up Pull Up . Mimo to nikt nie raczyĹ tego zauwaĹźyÄ.
Albo ktoĹ chce nam pokazaÄ jak wyglÄ
dajÄ
doĹwiadczeni piloci i jak siÄ zachowujÄ
albo to jest najpiÄkniejsze lanie wody jakie widziaĹem , tu nawet Ĺźadne waĹy nie pomogÄ
.
CaĹe szczÄĹcie ze my Polacy mieszkajÄ
cy na wyspie powierzamy swoje Ĺźycie pilotom innego pochodzenia niĹź polskie.
Konieczko coĹ siÄ opuszczasz
Nie dajesz wyczerpujÄ
cych informacji juĹź Ci siÄ znudziĹo prowadzenie gazetki spiskowej |
|
Powrót do góry |
|
|
| nigel Reporter ICELAND.PL
| Dołączył: 06 Lis 2004 | Posty: 261 | Skąd: Warszawa |
|
Wysłany: 1 Cze 2010, 19:30 Temat postu: |
|
|
W najprostsze scenariusze, ktĂłre jednak wydajÄ
siÄ byÄ nieprawdopodobne trudno jest uwierzyÄ. StÄ
d te prĂłby szukania spiskĂłw.
Katastrofy typu CFIT siÄ jednak zdarzajÄ
i to zaskakujÄ
co czÄsto. Jestem w stanie zrozumieÄ, Ĺźe scenariusz wielu z nich wyglÄ
daĹ jak "kiepski thriller". _________________ Skandynawia - wortal raczkujÄ
cy |
|
Powrót do góry |
|
|
| zatroskany ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 2
| Dołączył: 09 Paź 2008 | Posty: 1220 | |
|
Wysłany: 1 Cze 2010, 20:31 Temat postu: |
|
|
kl3m4 napisał: |
CaĹe szczÄĹcie ze my Polacy mieszkajÄ
cy na wyspie powierzamy swoje Ĺźycie pilotom innego pochodzenia niĹź polskie.
Konieczko coĹ siÄ opuszczasz
Nie dajesz wyczerpujÄ
cych informacji juĹź Ci siÄ znudziĹo prowadzenie gazetki spiskowej |
No no koles idziesz w zawody z Koniecznym o rekord bzdetow w tym wontalu. Porownywanie tej katastrofy z pilotowaniem rejsowych samolotow pasazerskich i wyciaganie wnioskow co do polskich pilotw to rekord badziewiastego myslenia. Po pierwsze zaden samolot pasazerski nie dostal by zezwolenia na ladowanie w takich warunkach. Mozna by sie w tym tylko doszukiwac wplywu pisomatolstwa: dowodca chcial na sile wyladowac bo prezio zrobil opeer i prokurature pilotowi co nie chcial wyladowac w Gruzji. A na plecach siedzial mu glowny dowodca. Ale jak na razie dowodow na to ze byly bezposrednie pisomatolskie naciski nie ma. |
|
Powrót do góry |
|
|
| zatroskany ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 2
| Dołączył: 09 Paź 2008 | Posty: 1220 | |
|
Wysłany: 1 Cze 2010, 20:37 Temat postu: |
|
|
Konieczko napisał: | Raport jest niescisly. W przypadku operowania wysokoscia powinno byc jasno okreslone o jaka wysokosc chodzi , a najlepiej podac wszystkie trzy, jesli to ma byc raport komisji badajacej katastrofe a nie stenogram rozmow przy herbatce:
-wysokosc nad poziom lotniska
-wysokosc bezwzgledna nad poziom morza
-wysokosc chwilowa samolotu nad terenem
Odnosze wrazenie ze Rosjanie posluguja sie tymi wysokosciami w zaleznosci od potrzeb.
Jest to o tyle wazne , ze kontroler wiedzial duzo wczesniej o przekroczeniu wysokosci 100m
NAD POZIOM LOTNISKA
Natomiast komenda "Horyzont" padla kiedy samolot byl w niecce, wiec i tak byla bez sensu.
Gdzie byl kontroler jak samolot zaczynal kierowac sie w ten parĂłw ?
Rosjanie zaczynaja sie gubic. Myla im sie wysokosci, choc chyba znaja liczebniki po rosyjsku. |
Niestety Konieczny na Rosjan winy sie nie da zwalic.
Przeciez ta koncowa faza miala blyskawiczne tempo a kontroler nie byl przygotowany ze zrobia taki numer. Sekundowe opoznienia w takim przypadku sa normalne.
Zaloga miala prawidlowe dane o wysokosci. Ignorowanie ostrzezen i zejscie ponizej 100 m to byl samobojczy manewr dowodcy a wszystko inne nie mialo juz absolutnie zadnego znaczenia. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: 2 Cze 2010, 2:01 Temat postu: |
|
|
zatroskany napisał: | Ignorowanie ostrzezen i zejscie ponizej 100 m to byl samobojczy manewr dowodcy a wszystko inne nie mialo juz absolutnie zadnego znaczenia. |
Czyli szerzysz teorie spiskowa ze zamachowcem byl kpt. Protasiuk.
Moze wiesz jeszcze dla kogo pracowal?
-Oszczedzisz prokraturze roboty. |
|
Powrót do góry |
|
|
| KO
| Dołączył: 10 Maj 2006 | Posty: 492 | Skąd: z piekĹa |
|
Wysłany: 2 Cze 2010, 8:05 Temat postu: |
|
|
Konieczko napisał: |
Zajebioza, Czesiu!
Czyli co to za stenogramy, jesli Rosja nie potwierdza i NIE POTWIERDZI ich autentycznosci ?? |
To takie stenogramy na ktĂłrych Rosja napisaĹa "Nie do rozgĹaszania". WiÄc skoro zostaĹy rozgĹoszone, to Rosja siÄ do tego nie zamierza ustosunkowaÄ. _________________ (_!_)
o
0
O |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: 2 Cze 2010, 9:47 Temat postu: |
|
|
zatroskany napisał: | Po pierwsze zaden samolot pasazerski nie dostal by zezwolenia na ladowanie w takich warunkach |
Zatroskany, faldy w mozgu zanikly Ci juz calkowicie i szara masa zamienila sie w jednorodne g...wno ?
LOTNISKO NIE ZOSTALO ZAMKNIETE.
Kazdy samolot mogl podjac probe ladowania.
Ale Zatrossk po ekonomii stal sie nagle ekspertem od prawa lotniczego i szkolenia pilotow
------------------------------------------------------------------------------
A co do tematu:
W stenogramach nie ma zadnej najmniejszej chocby wzmianki o tym ze zaloga poslugiwala sie radiowysokosciomierzem.
Gdyby patrzyli na wskazania radiowysokosciomierza to w pewnym momencie wysokosc zwiekszylaby sie, kiedy wlecieli nad jar. Nic takiego nie ma, jest konsekwentne potwierdzanie znizania, wskazujace niezbicie ze poslugiwano sie wlasciwymi przyrzadami. W domysle znaczy to takze ze piloci znali uksztaltowanie terenu.
Koncepcja p. Klicha ze zaloga spanikowala po wleceniu nad jar i zwiekszyla opadanie nie ma zadnego potwierdzenia, podobnie odliczanie do 20m i opinia ze "zaloga byla swiadoma ze schodzi tak nisko".
Mamy wiec dylemat - albo dotychczasowy obraz katastrofy nie jest prawdziwy, albo stenogramy. Nie ma mozliwosci by jedno i drugie bylo prawdziwe. Jest jeszcze opcja ze i jedno i drugie nie jest prawdziwe, ale to juz taka wycieczka w strone logiki matematycznej.
Oczywiscie jak ktos ma g... w glowie, dopusci prawdziwosc wzajemnie wykluczajacych sie zdan.
Natomiast mozna podejrzewac ze prawdziwa przyczyna znalezienia sie za nisko byl blad w wprowadzeniu cisnienia, np 754 zamiast 745, jak mowi stenogram.
To ze pogoda sie pogarszala oznaczalo ze nadchodzil niz baryczny, a wiec cisnienie obnizalo sie.
Bledne wprowadzenie cisnienie spowodowalo bledne wskazania wysokosciomierza barycznego.
A w ogole, to po tych stenogramach wciaz jestesmy w punkcie wyjscia. |
|
Powrót do góry |
|
|
| kl3m4
| Dołączył: 07 Maj 2010 | Posty: 37 | |
|
Wysłany: 2 Cze 2010, 10:00 Temat postu: |
|
|
zatroskany napisał: |
No no koles |
SĹuchaj chĹopcze , kolesia to sobie znajdĹş wĹrĂłd przyjacióŠznajomych itp
A co do mojej osoby to siÄ zastanĂłw w jaki sposĂłb siÄ zwracasz
TrochÄ Szacunku Kmiocie
Dla mnie i innych uczestnikĂłw dyskusji
Wszech wiedzÄ
cy zatroskany polaczku |
|
Powrót do góry |
|
|
| JPMorgan UĹťYTKOWNIK ZBANOWANY
| Dołączył: 26 Gru 2009 | Posty: 215 | Skąd: Reykjavik |
|
Wysłany: 2 Cze 2010, 11:27 Temat postu: |
|
|
nigel napisał: | W najprostsze scenariusze, ktĂłre jednak wydajÄ
siÄ byÄ nieprawdopodobne trudno jest uwierzyÄ. StÄ
d te prĂłby szukania spiskĂłw.
Katastrofy typu CFIT siÄ jednak zdarzajÄ
i to zaskakujÄ
co czÄsto. Jestem w stanie zrozumieÄ, Ĺźe scenariusz wielu z nich wyglÄ
daĹ jak "kiepski thriller". |
Czy nie za szybko zakwalifikowano do CFIT smolenskiej katastrofy?
Dochodzenie przeciez wciaz trwa.
Po przeczytaniu stenogramow stracilem wiare w wiarygodnosc Edmunda Klicha. Chodza pogloski ze forum pilotow lotnictwo.net.pl zamknelo temat za sprawa interwencji ABW.
Spiskowe teorie spiskowymi teoriami ale przeciez chodzi o prawde a ta sie wymyka. |
|
Powrót do góry |
|
|
| siewa26 OgĹoszeniodawca zweryfikowany
| Dołączył: 29 Maj 2005 | Posty: 814 | Skąd: pUstka |
|
|
Powrót do góry |
|
|
| nigel Reporter ICELAND.PL
| Dołączył: 06 Lis 2004 | Posty: 261 | Skąd: Warszawa |
|
Wysłany: 2 Cze 2010, 19:57 Temat postu: |
|
|
JPMorgan napisał: | nigel napisał: | W najprostsze scenariusze, ktĂłre jednak wydajÄ
siÄ byÄ nieprawdopodobne trudno jest uwierzyÄ. StÄ
d te prĂłby szukania spiskĂłw.
Katastrofy typu CFIT siÄ jednak zdarzajÄ
i to zaskakujÄ
co czÄsto. Jestem w stanie zrozumieÄ, Ĺźe scenariusz wielu z nich wyglÄ
daĹ jak "kiepski thriller". |
Czy nie za szybko zakwalifikowano do CFIT smolenskiej katastrofy?
Dochodzenie przeciez wciaz trwa. |
To Wikipedia przecieĹź. Sam moĹźesz byÄ autorem 99,9% artykuĹĂłw
Natomiast definicja CFIT jest tak okreĹlona, Ĺźe trudno siÄ bÄdzie temu przypadkowi z niej wydostaÄ. Na razie nic nie wskazuje, Ĺźe miaĹoby byÄ inaczej.
JPMorgan napisał: | Po przeczytaniu stenogramow stracilem wiare w wiarygodnosc Edmunda Klicha. Chodza pogloski ze forum pilotow lotnictwo.net.pl zamknelo temat za sprawa interwencji ABW.
Spiskowe teorie spiskowymi teoriami ale przeciez chodzi o prawde a ta sie wymyka. |
Temat na w/w forum dot. katastrofy byĹ zamkniÄty przez pare dni, ale po opublikowaniu stenogramĂłw znĂłw jest otwarty. Co prawda, jakoĹ magicznie ginÄ
niektĂłre posty.
W ktĂłrym momencie Klich okazaĹ siÄ byÄ niewiarygodny? _________________ Skandynawia - wortal raczkujÄ
cy |
|
Powrót do góry |
|
|
| zatroskany ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 2
| Dołączył: 09 Paź 2008 | Posty: 1220 | |
|
Wysłany: 2 Cze 2010, 19:57 Temat postu: |
|
|
kl3m4 napisał: | zatroskany napisał: |
No no koles |
SĹuchaj chĹopcze , kolesia to sobie znajdĹş wĹrĂłd przyjacióŠznajomych itp
A co do mojej osoby to siÄ zastanĂłw w jaki sposĂłb siÄ zwracasz
TrochÄ Szacunku Kmiocie
Dla mnie i innych uczestnikĂłw dyskusji
Wszech wiedzÄ
cy zatroskany polaczku |
Hmm, gdzie jest reakcja moda bo rzuca sie tu czerwonymi obelgami?
Na przyszlosc nie wypisuj tutaj takiego badziewia jak o pilotach na wyspie. |
|
Powrót do góry |
|
|
| zatroskany ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 2
| Dołączył: 09 Paź 2008 | Posty: 1220 | |
|
Wysłany: 2 Cze 2010, 20:12 Temat postu: |
|
|
Konieczko napisał: | zatroskany napisał: | Po pierwsze zaden samolot pasazerski nie dostal by zezwolenia na ladowanie w takich warunkach |
Zatroskany, faldy w mozgu zanikly Ci juz calkowicie i szara masa zamienila sie w jednorodne g...wno ?
LOTNISKO NIE ZOSTALO ZAMKNIETE.
Kazdy samolot mogl podjac probe ladowania.
Ale Zatrossk po ekonomii stal sie nagle ekspertem od prawa lotniczego i szkolenia pilotow
------------------------------------------------------------------------------
A co do tematu:
W stenogramach nie ma zadnej najmniejszej chocby wzmianki o tym ze zaloga poslugiwala sie radiowysokosciomierzem.
Gdyby patrzyli na wskazania radiowysokosciomierza to w pewnym momencie wysokosc zwiekszylaby sie, kiedy wlecieli nad jar. Nic takiego nie ma, jest konsekwentne potwierdzanie znizania, wskazujace niezbicie ze poslugiwano sie wlasciwymi przyrzadami. W domysle znaczy to takze ze piloci znali uksztaltowanie terenu.
Koncepcja p. Klicha ze zaloga spanikowala po wleceniu nad jar i zwiekszyla opadanie nie ma zadnego potwierdzenia, podobnie odliczanie do 20m i opinia ze "zaloga byla swiadoma ze schodzi tak nisko".
Mamy wiec dylemat - albo dotychczasowy obraz katastrofy nie jest prawdziwy, albo stenogramy. Nie ma mozliwosci by jedno i drugie bylo prawdziwe. Jest jeszcze opcja ze i jedno i drugie nie jest prawdziwe, ale to juz taka wycieczka w strone logiki matematycznej.
Oczywiscie jak ktos ma g... w glowie, dopusci prawdziwosc wzajemnie wykluczajacych sie zdan.
Natomiast mozna podejrzewac ze prawdziwa przyczyna znalezienia sie za nisko byl blad w wprowadzeniu cisnienia, np 754 zamiast 745, jak mowi stenogram.
To ze pogoda sie pogarszala oznaczalo ze nadchodzil niz baryczny, a wiec cisnienie obnizalo sie.
Bledne wprowadzenie cisnienie spowodowalo bledne wskazania wysokosciomierza barycznego.
A w ogole, to po tych stenogramach wciaz jestesmy w punkcie wyjscia. |
Konieczny nie rob tutaj baniek. Chodzi o to ze samolot dostal zezwolenie na zejscie do 100 m bo bylo to lotnisko wojskowe. Lotnisko cywilne byloby zamkniete i zaden samolot nie dostalby 100m. W takich warunkach swiadome i celowe schodzenie ponizej 100 m swiadczy o czystym szalenstwie pilota ktory se szukal pasa przez okno. Najbardziej szokujace sa tutaj glos nawigatora podajacego wysokosc i sygnaly alarmowe oraz brak reakcji. Spekulowanie o zlych danych z wysokosciomierza to piramidalna bzdura. Samolot celowo schodzil ponizej 100 m czego kategorycznie nie wolnow bylo robic a pilot nie zareagowal gdy nawigtora podal zgodnie z procedura "100 m odchodzimy" tylko obnizal dalej. Co bylo ponizej 100 m nie ma znaczenia bo to juz byl kryminal. Mozna se oczywiscie spekulowac ze gdyby nie pechowe drzewo to chlopaki by sie uratowaly ale to jest jak w tej historii o chlopakach testujacych bmw na wiejskiej drodze.
Stenogramy wyjasniaja wszystko z wyjatkiem dlaczego pilot byl tak lekkomyslny ale zapisu z jego glowy nie ma i nie bedzie. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: 3 Cze 2010, 10:01 Temat postu: |
|
|
Zatrosk, pilotowales kiedys samolot ?
Albo chocby model ?
Co Ty wypisujesz za bzdury czy myslisz ze na 100m samolot w tajemniczy sposob przerwie opadanie i zacznie sie lot poziomy lub zacznie sie wznosic jakby odbil sie od tajemniczej bariery, albo zostal tkniety czarodziejska rozdzka ?
Aby przejsc do lotu poziomego samolot wytraca jeszcze kilkadziesiat metrow wysokosci.
Ostatnia raportowana wysokosc wg stenogramu to 80m.
Piloci mysleli ze sa o ok 100m wyzej niz byli w istocie. Wskazuje to na blad we wprowadzeniu cisnienia (z powodu bledu we wprowadzaniu badz bledu w podaniu przez kontrolera)
Nie wiadomo co sie dzialo po komendzie odchodzimy i nie wiadomo reakcja na co byl okrzyk "Ku...wa".
Dla Ciebie wszystko jest proste i oczywiste, mysl tak dalej, zycie bedzie prostsze a Ziemia plaska.
Spekulacje na temat radiowysokosciomierza sa takze calkowicie wyssane z palca. Gdyby poslugiwali sie radiowysokosciomierzem, raportowanie wysokosci wygladalo by np tak :
200
150
100
120 - nagly wzrost
130
110
100
Nie bylby to ciag malejacy, jak jest w stenogramie.
A jesli samolot lecial "przesuniety" w pionie o 100m to kontrola o tym wiedziala i czekali co sie stanie pod koniec padlo "101 , horyzont" tak dla alibi zeby slad pozostal ze cos probowali zrobic.
Nie ma takze dotad zadnej wiarygodnej informacji na temat zwiekszenia opadania. To co publikowaly media byly to spekulacje nie fakty.
Nie bylo dotad zadnego raportu z badania skrzynek - czyli toru lotu w 3D w funkcji czasu, rozkladu sil i przeciazen i impulsow sterowania.
To co dotad opublikowano to zgadywanki. |
|
Powrót do góry |
|
|
| darek 13 ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 1 (dublowanie ogĹoszeĹ)
| Dołączył: 10 Kwi 2008 | Posty: 682 | Skąd: Z nie nacka |
|
Wysłany: 3 Cze 2010, 18:54 Temat postu: |
|
|
Dla mnie to wyjaĹnienie brzmi najsensowniej, jest zbierzne z dotychczasowym stanem wiedzy i doĹwiadczeĹ.
http://fakty.interia.pl/raport/lech-kaczynski-nie-zyje/news/zaloga-tu-154-byla-pod-bezposrednia-presja,1488046
JeĹliby tak faktycznie byĹo to mamy muowanÄ
wyprowadzkÄ z Wawelu.
Pan Lech, w takim Ĺwietle byĹby podejrzanym, o podrzeganie do zaniechania procedur bezpieczeĹstwa w ruchu lotniczym. Oraz o doprowadzenie do katastrofy lotniczej.
"Obym siÄ myliĹ..." _________________ ZrĂłwnowaĹźona kobieta to wspaniaĹy przyjaciel czĹowieka. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|