prawo islandzkie

asias03

Witam,
moj maz jest islandczykiem. Ma dziecko z poprzedniego zwiazku - 6 letnia corke. Placi co miesiac alimenty, kupujemy jej ciuchy i przybory szkolne. Mam pewne pytanie. Otoz dziewczynka mieszka ok 5 h jazdy samochodem od nas, zaczela szkole wiec nie jest tak czesto z nami jakbysmy tego chcieli. Czy moze ktos sie orientuje, czy w prawie islandzkim (jezeli oboje rodzice maja po 50/50) istnieje cos takiego jak ponoszenie kosztow za podroz 50/50? Chodzi mi o to, ze jesli chcemy mala do siebie - musimy oplacac podroz w obie strony a jesli nie da rady to musimy cala droge jechac by sie z nia zobaczyc bo jej mama twierdzi, ze to nasz obowiazek. Matka nie chce spotkac sie w polowie drogi do nas.

i jak jest z dentysta? Czy alimenty to rowniez oplaty za dentyste? Czy musimy isc pol na pol?

WielkiBialyKrolik

Jezeli TwĂłj mÄĹź jest Islandczykiem to pewnie wie na czym polegajÄ jego obowiÄzki (zgodnie z prawem). Natomiast jezeli jest islandczykiem to pewnie nie wie albo ma to gdzies i sama musisz sie tego dowiedziec.

Z Twojej wypowiedzi wyczuwam pewnÄ niechÄÄ w stosunku do dziecka, a przede wszystkim do jego matki. PamiÄtaj, Ĺźe dziecko nie jest niczemu winne i zazwyczaj nie decyduje o sobie. Nie utoĹźsamiaj dziecka z matkÄ. BiorÄc za partnera osobÄ, ktĂłra ma pewne zobowiÄzania (w tym finansowe) jest rzeczÄ niezwykle trudnÄ.
Moim zdaniem najwaĹźniejsze jest dobro dziecka i przede wszystkim naleĹźy staraÄ siÄ chroniÄ dziecko przed "nieporozumieniami" dorosĹych.
To, Ĺźe TwĂłj mÄĹź pĹaci na utrzymanie swojej cĂłrki, (moim zdaniem) nie jest wystarczajÄce - zwĹaszcza, Ĺźe nie mieszka z niÄ i nie zajmuje siÄ niÄ na co dzieĹ. Ponoszenie z jego strony jakichĹ dodatkowych kosztĂłw jest zupeĹnie naturalne (dla mnie). W takiej sytuacji (moim zdaniem) TwĂłj mÄĹź powinien stawiaÄ dobro tego dziecka na pierwszym miejscu. CzÄsto kobiety, ktĂłre sÄ w zwiÄzkach z mÄĹźczyznami, ktĂłrzy majÄ dziecko/dzieci z poprzedniego zwiÄzku czÄsto podĹwiadomie nie akceptujÄ tych zobowiÄzaĹ lub sÄ "zazdrosne". CzÄsto takie osoby nie zdajÄ sobie sprawy z komplikacji jakie mogÄ wyniknÄÄ z takiego zwiÄzku - zwĹaszcza gdy pojawia siÄ nagle ich wspĂłlne dziecko. Czy ten mÄĹźczyzna jest w stanie utrzymaÄ i poĹwiÄciÄ czas by wychowaÄ wszystkie swoje dzieci?
Taka sytuacja to grubsza sprawa i nie kaĹźdy jest w stanie stanÄÄ na wysokoĹci zadania.

Zadaj sobie pytanie: Ty czy jego dziecko? MoĹźe jesteĹ na to gotowa, moĹźe jeszcze nie, a moĹźe nigdy nie bÄdziesz?
_________________
"NajczÄĹciej nadmierne wymagania w stosunku do kobiet majÄ Äwokowate oblechy. "

asias03

to nie jest odpowiedz na moje pytanie. jak z powyzszego tekstu udalo ci sie skomponowac taka psychologicza wypowiedz? nie prosilam o takiego rodzaju rady o nie mam zamiaru tego komentowac. nie prosilam o prywatna opinie, nie jest mi do niczego potrzebna

gisli74

KrĂłlik lubi siÄ wymÄdrzaÄ Very Happy

A po odpowiedzi na swoje pytanie chyba musisz udaÄ siÄ do prawnika, bo tu kaĹźdy powie Ci coĹ innego. No i jeszcze zatroskany moĹźe zabĹyĹnie intelektem jÄzyk

asias03

dzieki, chyba tak bedzie latwiej

piwo1234

Dobry wieczor,mam podobna sytuacje i troche na ten temat wiem.Jesli ojciec zabiera dziecko do siebie,to na swoj rachunek,musi je przywiesc i odwiesc.Za dentyste rodzice ponosza koszty po polowie.pozdrowienia

turboneta

batemuna · =user usuniÄty na wĹasnÄ proĹbÄ=

Tak tak,ustawianie mebli w nie swoim domu to wyjÄtkowa "mÄdroĹÄ".

asias03

dentyste obejmuja alimenty, ortodonta jest pol na pol,ntak samo jak wieksze 'imprezy' w zyciu dziecka, np komunia.

wyczytane z bland.is

turboneta

batemuna · =user usuniÄty na wĹasnÄ proĹbÄ=

turboneta

amd_xp

Fajnie poczytaÄ te wypociny Smile

Kolejny raz islandzka Polonia wypowiedziaĹa siÄ w temacie i pomogĹa innym.TrochÄ szacunku dla samych siebie,PolakĂłw!

gisli74