Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
| Magdam
| Dołączył: 21 Maj 2007 | Posty: 103 | Skąd: Reyjanesbaer |
|
Wysłany: 3 Kwi 2008, 20:14 Temat postu: |
|
|
Witam, po raz pierwszy na forum sie wypowiem. Dotad tylko podczytywalam.
No wiec ja i moj maz jestesmy w posiadaniu kota. Bo to kot nas ma a nie my jego i jest to kot kastrowany.
Wykastrowany byl przez weterynarza, ktory mial go uspic ze wzgledu na duza agresje. Po kastracji kot trafil do nas. I powiem tak, ani nie jest otylym, ani powolnym. Lata na dwor..doslownie lata, bo widzielismy go w akcji jak pogonil kocura dwa razy wiekszego od siebie. Nic mu nie dolega, nie wyglada na nieszczesliwego. I w tym przypadku mozna powiedziec, ze kastracja uratowala mu zycie. Zlagodnial w stosunku do ludzi, jednak nie do innych kotow.
wlasnie kot oddaje sie mrrrrruczeniu
a co do pozwolenia na zwierzaki, to podobno trzeba miec pozwolenie sasiadow. My mamy osobne wejscie, wiec nikogo nie pytalismy.
Pozdrawiam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|