| Jean Valjean
 | | Doczy: 11 Mar 2004 | | Posty: 456 | | Skd: Warszawa |
|
 Wysany: 5 Wrz 2005, 12:20 Temat postu: Ameryka tez sie sypie.. |
 |
|
"W piątek 2 września, burmistrz Nowego Orleanu udzielił wywiadu lokalnej stacji radiowej, w którm nie zostawił suchej nitki na wszystkich odpowiedzialnych za katastrofę humanitarną na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej. Oryginalny transkrypt wywiadu, jaki przeprowadził dziennikarz radia WWL Garland Robinette jest zamieszczony na stronie www.cnn.com, ale usunięto z niego wszystkie przekleństwa (pewnie w trosce o młodzież). "
Na wstępie Robinette spytał burmistrza o jego rozmowę z prezydentem Bushem:
NAGIN: Powiedziałem mu, że mamy do czynienia tutaj z nieprawdopodobnym kryzysem i że jego przylot samolotem Air Force One nic w tym nie pomoże. Widziałem to miasto, byłem tam. Jestem pełen frustracji bo nie potrafimy zorganizować akcji ratunkowej, nie mamy środków, nie mamy wystarczającej ilości ludzi. W każdym jednym aspekcie jest to klęska.
Wiesz, jaka jest przyczyna, że ci szabrownicy wymknęli się spod kontroli? Ponieważ praktycznie wszyscy nasi ludzie są zajęci ratowaniem innych, tysiące ludzi zostało uwięzionych na strychach, wiesz, starszych kobiet. Otwierasz to chlerne okno, patrzysz w dół i widzisz ich wszystkich stojących po samą szyję w wodzie.
A oni nie mają pojęcia co się dzieje tam na dole. Przylecieli sobie tutaj jeden raz w dwa dni po tym cholernym zdarzeniu z kamerami TV, reporterami Associated Press, całym tym pieprzonym cyrkiem - wybaczcie mój francuski, ale jestem wkurwiony.
WWL: Czy powiedziałeś prezydentowi Stanów Zjednoczonych, "Potrzebuje tutaj wojska"?
NAGIN: Powiedziałem, "Potrzebujemy wszystkiego."
Teraz, powiem - i tu należą się słowa uznania dla prezydenta - że przysłał tu do nas człowieka, takiego Johna Wayne'a, by nam pomógł. Nazywa się generał [Russel] Honore.
Wyskoczył ze swojego helikoptera, wrzasnął raz i drugi i zaprowadził porządek, ludzie zaczęli się go słuchać. I dzięki niemu coś się dzieje.
Powinni dać temu facetowi - jeżeli nie chcą dać mnie - pełnomocnictwa konieczne do wykonania tego zadania, robienia tego, co uzna za konieczne. Może uda się nam uratować iluś ludzi.
WWL: Czego potrzebujesz teraz by zapanować nad sytuacją?
NAGIN: Potrzebuję strażników, potrzebuję żołnierzy. Potrzebuję wreszcie 500 autobusów. I nie mówię tutaj - wiesz, podczas jednej z narad powiedzieli mi, żeby wziąć autobusy szkolne, by kierowcy przyjechali i wywozili stąd tych ludzi.
Powiedziałem, "Nie róbcie sobie żartów. To jest tragedia narodowa. Trzeba wząć każdy pieprzony autobus Greyhounda w tym kraju i ruszyć swoje tyłki do Nowego Orleanu."
To jest -- oni myślą na małą skalę. A to jest wielka, wielka, wielka sprawa. I nie wiem jak mógłbym to podkreślić jeszcze bardziej. To jest po prostu szaleństwo.
W centrum konferencyjnym jest 15,000 do 20,000 ludzi. To dotyka do żywego. Ubodzy ludzie z parafii Plaquemines. ... Nic nie mamy i dzielimy się tym z naszymi braćmi z parafii Plaquemines.
Tam jest po prostu strasznie.
WWL: Czy zdajesz sobie sprawę, że mimo tego, że prezydent to zobaczy i przeprowadzi konferencje prasową na ten temat, to nie może on nic uczynić, dopóki gubernator Luizjany Kathleen Blanco nie wystąpi do niego z żądaniem pomocy? Czy wiadome jest tobie, by ona wystąpiła z takim żądaniem?
NAGIN: Nie mam bladego pojęcia czym oni się zajmują. Ale wiem tyle: Wiesz, Bóg na to wszystko patrzy i jeżeli oni nie czynią wszystkiego co w ich mocy by ratować ludzi, to będą musieli ponieść za to karę. Dlatego że każdy dzień zwłoki, ludzie umierają, i to umierają setkami. Mogę iść z tobą o zakład.
Dochodzą do nas sygnały, telefony i meldunki, które po prostu rozdzierają mi serce. Ludzie mówią, "Jestem na strychu. Już dłużej tego nie wytrzymam. Woda sięga mi do szyi. Nie myślę, by udało mi się przetrwać." I to się dzieje gdy my wypowiadamy te słowa.
Wiesz, co mnie najbardziej złości, Garland? Mówiliśmy wszystkim jak ważna jest sprawa Kanału na ulicy siedemnastej. Błagaliśmy, "Prosimy, prosimy, zajmijcie się tym. Zróbcie cokolwiek będzie konieczne. Znajdźcie rozwiązanie tego problemu."
WWL: Do kogo się z tym zwracałeś?
NAGIN: Do wszystkich: gubernatora, Ministerstwa Bezpieczeństwa Wewnętrznego, FEMA. Ktokolwiek przyszedł by tobie do głowy, został poinformowany.
A oni pozwolili, by stacja pomp przy Stacji Pomp 6 znalazła się pod wodą. Nasi ludzie od wodociągów i gospodarki wodnej ... zostali tam, choć stanowiło to zagrożenie życia.
I gdy stacja pomp znalazła się pod wodą, woda znów zaczęła zalewać miasto, osiągając poziom tak wysoki, że z pewnością wielu ludzi poniosło śmierć.
Dodatkowo, woda dostała się do rur wodociągowych miasta. Jest tam też elektrownia.
Także nie ma bieżącej wody w całej wschodniej części parafii Orleans. Zatem tak krytyczna sprawa jak zaopatrzenie w wodę została przegrana z powodu braku właściwego działania i konkretnych kroków.
WWL: Dlaczego nie mogli oni zrzucić półtoratonowych worków z piaskiem czy pojemników, o których wcześniej była mowa? Czy była to rzecz, która okazała się niemożliwa do wykonania?
NAGIN: Powiedzieli, że przyczyną był brak jakichś bloków, które musieliby wyprodukować. Ale w stanie zagrożenia musisz być kreatywny, musisz myśleć by znaleźć wyjście z tej sytuacji i wykonać to co do ciebie należy.
Potem powiedzieli mi, że pracowali tam całą noc i zbudowali 17 betonowych konstrukcji, zaopatrzonych w bloki i że będą mogli je zrzucić.
Przeleciałem nad tym wczoraj i wygląda to dokładnie tak samo jak po przejściu huraganu. Nic się tam nie dzieje. Oni karmią opinię publiczną całą tą kupą gówna, a ludzie tutaj umierają.
WWL: Jeżeli by ktoś oznajmił, i miałby zresztą rację, że prawo nakazuje prezydentowi czekać na prośbę lokalnych i stanowych władz przed podjęciem działań na szczeblu federalnym, zarządałbyś wprowadzenia stanu wyjątkowego?
NAGIN: Ja wprowadziłem stan wyjątkowy kilka dni temu na terenie miasta Nowy Orlean.
WWL: Czy gubernator postąpił podobnie?
NAGIN: Nie wiem, ale nie wydaje mi się.
My ogłosiliśmy stan wyjątkowy, gdy okazało się, że rabunek i przemoc wymykają się spod kontroli. I skierowaliśmy siły policyjne by z powrotem patrolowały ulice. Oni byli śmiertelnie zmęczeni akcją ratowania ludzi, ale pracowali całą noc gdyż przewidywaliśmy, że ubiegłej nocy zjawisko to może znacznie przybrać na sile. Także przekierowaliśmy nasze wszystkie siły.
Nie jestem pewien co jesteśmy w stanie zrobić kolejnej nocy dysponując tylko tymi samymi środkami.
I mówię to tobie teraz: oni pokazują te informacje o ludziach, którzy rabują, robią różne niecne rzeczy, ale oni to robią, bo są zdesperowani. Chcą znaleźć wodę i żywność, przynajmniej większość z nich.
Teraz jest tam kilku idiotów, którzy chcą wykorzystać ten stan bezprawia - jest to sytuacja, której, wiesz, nie możemy kontrolować. I oni dokonują złych strasznych rzeczy. Ale to jest znikoma mniejszość. Większość mieszkańców szuka sposobów by przeżyć.
I jest jedna rzecz, o której ludzie - o której nikt nie chce mówić. Nowy Orlean jest zalany narkotykami, do tego stopnia, że mnie to przeraża. To dlatego mamy wzrost zabójstw w mieście. Ludzie nie chcą o tym mówić, ale ja zamierzam o tym powiedzieć.
Mamy narkomanów, którzy chodzą po mieście poszukując jakiejkolwiek działki by się naćpać. I to jest powód że włamują się do szpitali i aptek. Szukają czegoś by sobie odpłynąć, patrz na to tak.
I stan na teraz jest taki, że nie mamy żadnego elementu, który dałby nam nad nimi przewagę. I oni prawdopodobnie mają broń palną. Także to z czym mamy do czynienia to narkomani na głodzie doprowadzeni do szaleństwa, którzy sieją chaos. I nie mamy wystarczających sił by temu przeciwdziałać. Możemy skoncentrować się jedynie na wybranych rejonach miasta, otoczyć je i modlić się, by bariery nie zostały przełamane.
WWL: Wydaje się, że ty i ja jesteśmy w mniejszości. Ponieważ najwyraźniej część naszego społeczeństwa uważa, że ponieważ prawo federalne stanowi, że rząd federalny nie może przystąpić do działania, dopóki nie poproszą o to określone organy władzy lokalnej. Dlatego wszystko to co miało miejsce do teraz jest tak dobre jak tylko dobre mogło być.
NAGIN: Czyżby?
WWL: Wiem, że nie widzisz tego w ten sposób.
NAGIN: No więc, czy ofiary tsunami zgłosiły żądanie? Czy miało miejsce formalne rozpatrzenie tej prośby o pomoc?
Czy też, czy Irakijczycy zażądali byśmy zajęli ich kraj? Czy oni nas poprosili byśmy tam wkroczyli? Co jest ważniejsze?
I powiem tobie, człowieku, prawdopodobnie spotkają mnie za to wielkie przykrości i kłopoty. Ugrzęznę do takiego stopnia, że przestanie to być przyjemne i zabawne. Pewnie nie będziesz chciał już ze mną gadać po tym wywiadzie.
WWL: Ty i ja bedziemy w tym razem.
NAGIN: Ale jak przyszło co do czego, to na pniu znalazło się 8 miliardów na rozpoczęcie wojny w Iraku. 9-11 na pniu daliśmy prezydentowi pełnomocnictwa do kontroli działań w Nowym Jorku i innych miastach.
I teraz ty chcesz mi powiedzieć, że miejsce przez które przepływa większość naszej ropy nafotwej, miejsce tak unikalne, że gdy wspomnisz nazwę Nowy Orlean gdziekolwiek na świecie to od razu w oczach pojawia się błysk - ty śmiesz mi mówić, że miejsce, w którym dzisiaj mamy kilka tysięcy zabitych i tysiące umierających każdego dnia, że nie potrafimy znaleźć sposobu by zatiwerdzić dopływ ludzi i środków, które są nam potrzebne? Chyba sobie kpisz.
Wiesz, nie jestem jednym z tych narkomanów. Myślę bardzo jasno.
Nie wiem czyj to jest problem. Nie wiem czy jest to problem gubernatora, nie wiem czy jest to problem prezydenta. Ale ktoś musi ruszyć swoje xxxx wsiąść w samolot, oni obaj, i zastanowić się jak rozwiązać tą sytuację. Tu i teraz.
WWL: Co my możemy tutaj zrobić?
NAGIN: Mówić o tym na okrągło.
WWL: Będziemy to robić, to jasne, Coś jeszcze?
NAGIN: Zorganizować ludzi, by wysyłali listy, by telefonowali do swoich kongresmanów, do prezydenta, do gubernatora. Zalać ich pieprzone biura powodzią żądań by coś zrobili. To przechodzi ludzkie pojęcie.
Nie chcę już widzieć żadnych z tych pieprzonych konferencji prasowych. Należy zakazać konferencji prasowych. Żadnej konferencji prasowej dopóki ciężarówki z zaopatrzeniem nie przybędą do tego miasta. A potem przyjechać tu do nas, do tego miasta i pracować z nami, gdy ciężarówek i żołnierzy będzie tu tyle że wzrokiem nie ogarniesz.
I nie mówcie mi, że 40,000 ludzi jest już w drodze. Ich tutaj nie ma. Jest już kurewsko późno. Trzeba wuszyć tyłki z zrobić coś, przeciwstawić się największej cholernej tragedii narodowej w historii tego państwa.
WWL: Powiem to teraz. Jesteś jedynym politykiem który miał odwagę i zażądał przysłania sił wojskowych. I niezależnie od tego - czegokolwiek to wymaga, gubernatora, prezydenta - jakikolwiek precedens prawny jest konieczny, cokolwiek, założę się, że ci, którzy nas słuchają są po twojej stronie.
NAGIN: No cóż, mam taką nadzieję, Garland. W tym momencie jestem w takim stanie, że nic innego się nie liczy. Ludzie umierają. Oni nie mają domów. Oni nie mają pracy. Miasto Nowy orlean nigdy już nie będzie takie samo.
WWL: Obu nam brakuje słów.
NAGIN: Tak, sam nie wiem co powiedzieć. Muszę już iść.
WWL: OK. Będziemy w kontakcie.
_________________
Uchodzić za idiotę w oczach kretyna - to rozkosz dla smakosza
Ostatnio zmieniony przez Jean Valjean dnia 5 Wrz 2005, 18:56, w caoci zmieniany 1 raz |
|
FAQ
Szukaj
Uytkownicy
Grupy
Rejestracja
Profil
Zaloguj
Zaloguj si, by sprawdzi wiadomoci
