Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastpny temat |
Autor |
Wiadomo |
| viking User bywa złośliwy, IGNORUJ takie posty!
 | Doczy: 22 Sie 2005 | Posty: 1747 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 9 Pa 2005, 16:41 Temat postu: |
|
|
Na Islandii jest to problem. Jak mieszkasz w bloku to muszisz miec zgode wszystkich sąsiadów z klatki. Jak juz ja otrzymasz a pies będzie uciązliwy dla sąsiadów to mogą cie poprosic o to abyś sie pozbyl pieska /np. szczeka, psy na Islandii głosu nie maja/ Pies nie może gonić luzem. Jak zrobi kupke to musisz posprzatać. W niektóre miejsca nie można chodzić z psem. _________________ Bardzo niewielu mężczyzn posiada klucz do serca kobiety, pozostali obywają się wytrychem. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Grazyna
| Doczy: 06 Gru 2005 | Posty: 1093 | Skd: Islandia |
|
Wysany: 17 Sty 2006, 8:15 Temat postu: |
|
|
Zostawilam w Polsce , oczywiscie pod troslkiwa opieka swoje zwierzaki, mieszanca udajacego jamnika i swinke morska. Jezeli ktos z formulowiczow zna dokladne procedury przewozenia zwierzat z Polski do Islandii i mogl by mi pomoc -bylabym bardzo wdzieczna. Chodzi mi glownie o swinke, ktora badzo teskni za nami. _________________ Brunetka |
|
Powrt do gry |
|
 |
| viking User bywa złośliwy, IGNORUJ takie posty!
 | Doczy: 22 Sie 2005 | Posty: 1747 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 17 Sty 2006, 14:06 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zostawilam w Polsce , oczywiscie pod troslkiwa opieka swoje zwierzaki, mieszanca udajacego jamnika i swinke morska. Jezeli ktos z formulowiczow zna dokladne procedury przewozenia zwierzat z Polski do Islandii |
Jest to długo trwały proces i kosztowny.
Kosztowny głównie przez miesięczną kwarantanne jaką zwierzaki muszą przejść na Islandii. Za szczeniaka rasy Malamute wychodziło około 100-110 tyś krona plus transport. Od nowego roku zajmuje się tym prywatna firma więc cena mogła ulec zmianie.
Jedyny transport to samolot i prom. Na transport lotniczy potrzebujesz specjalnej klatki do przewozu zwierzat. Tutaj musisz się dowiedzieć u przewoznika co jest wymagane.
Wydaje mi się że na promie jest o tyle łatwiejsze i mniej stresujące dla pociechy że jest cały czas z tobą. W zeszłym roku jak wracałem na Islandie promem to jedna pani płyneła z dwoma jamnikami. Nie mam pojęcia gdzie one załatwiały swoje potrzeby, ale były cały czas z nią. _________________ Bardzo niewielu mężczyzn posiada klucz do serca kobiety, pozostali obywają się wytrychem. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| Grazyna
| Doczy: 06 Gru 2005 | Posty: 1093 | Skd: Islandia |
|
Wysany: 17 Sty 2006, 18:26 Temat postu: |
|
|
Dziekuje za informacje. Ja kiedys zastanowialam sie nad podroza promem, ale to ponoc tez drog kosztuje i do tego dlugo trwa. _________________ Brunetka |
|
Powrt do gry |
|
 |
|
Wysany: 17 Sty 2006, 18:47 Temat postu: |
|
|
Jola napisa: |
Co więcej.. Widziałam w TV islandzkiej niedawno, odbywającą się wystawę psów małych. Czyli jeszcze "węższy" konkurs  |
trzy psy na krzyż ale za to każdy ma medal
|
|
Powrt do gry |
|
 |
| Jola
 | Doczy: 31 Sty 2004 | Posty: 1000 | |
|
Wysany: 17 Sty 2006, 22:02 Temat postu: |
|
|
viking_warrior napisa: | Jolu ptaki nie choruja na wścieklizne. Jest to choroba ssaków. |
Nie chorują ale przenosić mogą. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| salkavalka
| Doczy: 12 Sty 2006 | Posty: 17 | Skd: warszawa |
|
Wysany: 20 Sty 2006, 14:49 Temat postu: a ja znów o kucach |
|
|
To niesamowite, ile tych koni jest na wyspie! Czasem miałam wrażenie, że więcej niż owiec i baranów
Miałam okazję brać udział w tygodniowym wypadzie - nas, jeźdzców było dwudziestu, koni siedemdziesiąt. Pędziliśmy je przez kawałek wyspy. Rewelacja.  |
|
Powrt do gry |
|
 |
| O.E. Opiekun Forum
 | Doczy: 03 Lut 2004 | Posty: 2552 | Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa |
|
Wysany: 25 Lut 2006, 23:08 Temat postu: |
|
|
viking napisa: | Na Islandii jest to problem. Jak mieszkasz w bloku to muszisz miec zgode wszystkich sąsiadów z klatki. |
Durne islandzkie prawo... To może na dziecko też trzeba mieć zgodę współmieszkańców, bo przecież może płakac po nocy...
To jest ewidentne naruszenie praw człowieka do wolności.
Nie powinno się zakazywać przyczyn tylko skutki.
Właściciel psa powinien dostać mandat za zakłócanie spokoju (gdy z jego mieszakania dobywa się hałas po 22-giej), ale nie może to oznaczać usuwania psa...
To już właściciel musi iść z pieskiem na szkolenie, albo dawać mu coś na uspokojenie by nie szczekał w nocy. W ten sposób właściciel będzie się starał nie dostać więcej mandatu.
Proponuję od 2009 roku wprowadzić reglamentację na głośne instrumenty muzyczne, od 2015 zakaz sprzedaży zestawów Hi-Fi dla mieszkańców bloków, a od 2030 zakaz sprzedaży butów na twardej podeszwie (stukają w nocy o podłogę).
A od 2050 r. może nawet myślenie o zakupie psa będzie zabronione?
Wreeszcie będzie się można wyspać...
Pod względem prawa o zwięrzętach Islandczycy są niestety trochę za Afryką...
Prawo nie powinno zakazywać kupowania noża, tylko dlatego, że można nim kogoś zabić. Prawo powinno zakazywać ZABIJANIA.
A co do wścieklizny, to ciekaw jestem ile domowych psów (szczepionych co roku przeciw tej chorobie), ma w Polsce wściekliznę????
Jeżeli dodamy do tego np. wymóg specjalnej opłaty w wysokości np. 100-200 zł od zwierzęcia, to komu się będzie opłacało targać za duże pieniądze zwierzę chore?? Szczególnie, że i tak wymagana by była specjalna przepustka od powiatowego weterynarza...
A co do zarazków wścieklizny, to mam ochotę osobiście załatwić sobie probówkę z tymi paskudami i zawieźć islandczykom na pochybel.
Gdybym miał pewność, że zaszkodzi tylko durnym urzędasom to zrobiłbym to bez wahania... żal mi tylko biednych zwierząt i i niewinnych ludzi...
Bo chorobę można przywlec na różne sposoby. Może ją pewnie przenieść człowiek ugryziony w Polsce przez lisa chorego na wściekliznę, albo mysz, która się gdzieś przemyciła na promie lub w samolocie.
Skoro ssaki chorują, to pewnie i walenie morskie mogłyby jakoś przywlec tę chorobę (o ile na nią chorują).
Dróg jest wiele, a domowe zwierzęta to ostatnia możliwość jaką widzę...
Nie znam nikogo, kto ma lub miał chore zwierzę na wściekliznę...
Pewnie to domena piesków łańcuchowych lub tych, które biorą udział w polowaniu.
Ale z łańcuchowymi Burkami raczej się nie podróżuje, a psy myśliwskie są zbyt cenne, by ktoś zlekceważył ugryzienie na polowaniu.
Z resztą i tak powiatowy lekarz weterynarii musiałby dokonać oględzin.
Po prostu nie ma szans na chorobę.
Takie jest moje zdanie; jeśli się mylę to proszę mnie oświecić, bo na razie stoję na stanowisku, że przepisy są złe i śmieszne. _________________ CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
|
|
Powrt do gry |
|
 |
| stopa
| Doczy: 05 Lip 2005 | Posty: 187 | Skd: Łódź |
|
Wysany: 26 Lut 2006, 12:00 Temat postu: |
|
|
Surowe prawo dotyczace kwarantanny ma szczegolne znaczenie w przypadku wysp - zwlaszzca takich jak Islandia. Izolacja geograficzna spowodowala wyksztalcenie sie bardzo specyficznych form zycia, czesto nie wystepujacych nigdzie indziej (np wsród entomofauny Islandii chyba 90% to endemity!). Na dodatek uklady ekologiczne ktore sie w takich miejscach wytwarzaja sa wybitnie wrazliwe na wszelkiego typu czynniki zewnetrzne. Nie wiem czy sama kwarantanna moze wykluczyc pojawienie sie nowych chorób, pasozytow, drobnoustrojow itp ale z pewnoscia polaczona z dodatkowymi badaniami znacznie zmniejsza to prawdopodobienstwo.
Mysle ze sztucznie podkrecana uciazliwosc tego przepisu oraz wysokie koszty w duzej mierze zniechecaja potencjalne proby przywozenia jakichkolwiek zwierzat na wyspe
Ptaki nie choruja i nie PRZENOSZA wscieklizny!!... walenie tez
co do pozostalych przepisow zwiazanych z czworonogami w mieszkaniach bez komentarza  |
|
Powrt do gry |
|
 |
| O.E. Opiekun Forum
 | Doczy: 03 Lut 2004 | Posty: 2552 | Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa |
|
Wysany: 26 Lut 2006, 14:20 Temat postu: Zwierzęta na Islandię |
|
|
stopa napisa: | Surowe prawo dotyczace kwarantanny ma szczegolne znaczenie w przypadku wysp - zwlaszzca takich jak Islandia. |
Ale kwarantannę lub obserwację można by prowadzić w (cywilizowanym) kraju pochodzenia zwierzęcia. Przy normalnych opłatach (np. 100-200 zł) i tak byłoby to barierą do przewożania dowolnych zwierząt. Natomiast turyści mający swoich czworonożnych przyjaciół mogliby spokojnie z nimi zwiedzać Islandię.
Nie chodzi mi o to, by wjeżdżać mogły wszelkie zwierzeta z dowolnego kraju; natomiast można by stworzyć możliwość obserwacji zwierząt w kraju ich pochodzenia...
I zapytam jeszcze: jakich chorób poza wścieklizną się boją, bo na wściekliznę polskie pieski są szczepione, więc nie chorują.
Na lotnisku i w porcie promu mógłby urzędować jeden weterynarz i za tę opłatę w wyskości 100-200 zł lustrowałby jeszcze zwierze, czy nie pogryzione itd.
Jestem pewien, że można wszystko tak zorganizować, by nie narazić Islandii na choroby...
Cytat: | Nie wiem czy sama kwarantanna moze wykluczyc pojawienie sie nowych chorób, pasozytow, drobnoustrojow itp ale z pewnoscia polaczona z dodatkowymi badaniami znacznie zmniejsza to prawdopodobienstwo. |
Pewnie wjazd turystów również zmniejsza ryzyko... To może zabronić, albo i ludzi poddać kwarantannie?
Cytat: | Mysle ze sztucznie podkrecana uciazliwosc tego przepisu oraz wysokie koszty w duzej mierze zniechecaja potencjalne proby przywozenia jakichkolwiek zwierzat na wyspe |
No właśnie! A ja myślę o tych turystach, którzy mają swych "przyjaciół" i chcą z nimi podróżować! Dlaczego nie mogą??
10-20 tys. zł i miesiąc kwarantanny to absurd. Zaświadczenia z kraju pochodzenia + opłata w wys. maks. 400 zł + najwyżej krótka wizyta u weteryanrza na granicy - to moim zdaniem wystarczające środki. Można dodać jeszcze mikroczip pod skórą.
Cytat: | Ptaki nie choruja i nie PRZENOSZA wscieklizny!!... walenie tez |
Mam nadzieję, że jesteś pewny tych informacji
Bo już sobie wyobraziłem wieloryba pogryzionego przez wściekłego polskiego psa  _________________ CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
|
|
Powrt do gry |
|
 |
| viking User bywa złośliwy, IGNORUJ takie posty!
 | Doczy: 22 Sie 2005 | Posty: 1747 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 26 Lut 2006, 14:46 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Durne islandzkie prawo... |
Jak przyjechałem na Islandie to na początku też myślałem że jest to głupi przepis. Po jaką cholere mi zgoda sąsiadów z bloku żeby mieć psa.
Paranoja
Ale po głębszym zastanowieniu się nie jest to takie głupie i durne.
Nie chodzi tu głównie o to że piesek szczeka. Chodzi o względy zdrowotne.
Tutejsza klatka schodowa w bloku wygląda troszeczke inaczej niż w Polsce. Na każdej klatce jest położona wykładzina. Ludzie niejednokrotnie trzymaja kurtki i buty na klatce /nikt nie kradnie/. Piesek chodząc po takiej klatce gubi futro co jest nieuniknione. Niestety w dzisiejszych czasach jest bardzo dużo alergików.
Znam przypadek kiedy sąsiedzi kupili sobie kota /na koty nie trzeba mieć zgody sąsiadów/ a jedna pani w tej klatce była uczulona na koty. Nagle zaczeła mieć problemy z oddychaniem i łzawiły jej oczy kiedy tylko wracała do domu. Pomimo że nigdy nie widziała tego kota.
Tutaj jak pytasz sasiadów o zgode na psa to głównie pod kątem uczulenia na to zwierzątko.
Cytat: | Bo chorobę można przywlec na różne sposoby |
Zgadza się. Chorobę można przywlec na różne sposoby.
Ale jak do tej pory na Islandii nie było z tym problemu. Psy sa tutaj szczepione tylko na wirusowe zapalenie jelit i watroby. Nie używa sie innych szczepionek.
Nie uważam więc że kwarantanna nie jest durnym wymysłem.
W Europie /kontynent/ sie jej nie stosuje ponieważ byla by bez sensu. Nie jest mozliwe zapanować na zwierzetami które przechodzą z jednego kraju do drugiego przekraczając nielegalnie granice
Zgadza sie. Jest to kosztowne dla właściciela i napewno stresujące dla zwierzecia. Ale jak do tej pory skutecznie zapobiega wściekliżnie i innym grożnym choroba dla naszych pupili. _________________ Bardzo niewielu mężczyzn posiada klucz do serca kobiety, pozostali obywają się wytrychem. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| O.E. Opiekun Forum
 | Doczy: 03 Lut 2004 | Posty: 2552 | Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa |
|
Wysany: 26 Lut 2006, 18:55 Temat postu: Ludzka wścieklizna mózgu |
|
|
viking napisa: | Nie chodzi tu głównie o to że piesek szczeka. Chodzi o względy zdrowotne. |
Wciąż jednak walczymy z przyczyną a nie skutkiem. Skoro chodzi o alergię na sierśc, to należy karać tych właścicieli zwierząt, którzy nie sprzątają ich sierści w klatki schodowej.
Przecież to nieważne, że jest zwierzę, ważne jest to, by nie było cząstek powodujących alergię.
Z drugiej strony, jak ktoś ma alergię na ludzki naskórek, to może wymagać zgody na zamieszkanie z łupieżem?
Albo napis: "osobom z łupieżem wstęp wzbroniony".
Zwierzę domowe jest integralną częścią ludzkiej rodziny i na całym świecie jakoś normalnie to wszystk działa...
Myślę, że osoby z alergią powinny szukać specjalnych bloków dla alergików. To nie prawo powinno nakazywać uzyskanie zgody, tylko najwyżej właściciel budynku (osiedla).
Mogą być klatki schodowe tylko dla palących, tylko dla alergików, czy tylko dla właścicieli psów... To powinno zostać w gestii zarządcy kamienicy. Tak jak wagony dla palących i niepalących.
Cytat: | Piesek chodząc po takiej klatce gubi futro co jest nieuniknione. |
Można zobowiązać osobę trzymającą psa do dopłaty za częstsze sprzątanie i odkurzanie...
Cytat: | Niestety w dzisiejszych czasach jest bardzo dużo alergików. |
W każdych czasach było dużo osób chcących żyć z czworonogiem...
Szkoda, że Islandczycy to w większości nowobogaccy wieśniacy (bez obrazy), którym się czasem zdaje, że trzymanie psa jest oznaką wiejskości i wstydzą się tego uchwalając takie różne dziwne prawa.
Kiedyś podobno w ogóle nie można było trzymać psa w Reykjaviku - to już było totalne zacofanie...
Cytat: | Tutaj jak pytasz sasiadów o zgode na psa to głównie pod kątem uczulenia na to zwierzątko. |
Tak jak mówiłem, powinno to być na początku ustalane dla danego budynku. Ja mogę mieć uczulenie na jedwab, więc może wprowadźmy obowiązek uzyskania zgody na zakup sukni z jedwabiu...
Cytat: | Zgadza sie. Jest to kosztowne dla właściciela i napewno stresujące dla zwierzecia. Ale jak do tej pory skutecznie zapobiega wściekliżnie i innym grożnym choroba dla naszych pupili. |
Nie!! Z pewnością przyczynia się do tego brak przywożenia chorych zwierząt. A jest różnica między przywożeniem zwierząt chorych a przywożeniem zwierząt w ogóle.
Z pewnością obcinanie mężczyznom, ubiegającym się o pozwolenie na pracę, genitaliów, zmniejszyłoby ilość chorób wenerycznych.
Ale jest prostszy sposób: obowiązkowe badania dla imigrantów na obecność chorób wenerycznych (np. HIV).
Do każdego problemu trzeba znaleźć rozsądną broń...
Pamiętaj, że ja wciąż mówię o psie-turyście, który po np. 2 tygodniach opuści Islandię. Gdybym chciał przywieźć na stałe psa, to już bym tak nie rozpaczał na tę cała kwarantannę (no może poza kosztami). _________________ CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
|
|
Powrt do gry |
|
 |
| Ireth Alpha Team
| Doczy: 22 Pa 2004 | Posty: 416 | Skd: Dania |
|
Wysany: 26 Lut 2006, 19:33 Temat postu: |
|
|
Krotka uwaga na temat psow w roznych krajach: w Danii mieszkancy osiedli decyduja, czy mozna miec psy i koty. I jest tak, jak zdecyduje wiekszosc, czyli w naszym przypadku nie mozna miec zadnego zwierzecia z wymienionych. Jak widac, nie jest to tylko islandzka specyfika. _________________ Ziemniaki pozdrawiaja buraki. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| stopa
| Doczy: 05 Lip 2005 | Posty: 187 | Skd: Łódź |
|
Wysany: 26 Lut 2006, 22:43 Temat postu: |
|
|
Co do kwarantanny podtrzymuje swoje zdanie - sa rozne kraje a w nich rozny poziom technik laboratoryjnych itp. Zeby przepis byl skuteczny to wylacznie takie rozwiazanie jakie przyjeli jest mozliwe. Pozatym jakbym mial przyjac zwierze tez wolalbym je sam przebadac a nie opierac sie na kwitku o byc moze watpliwym pochodzeniu...
Jest mnostwo roznych chorob zakaznych typu pryszczyca!, mnostwo pasozytow typu włosień! wiec nie upraszczajmy sprawy do wscieklizny i wylacznie psow i kotow...
Do pozostalych przepisow (mimo ze tez sie z nimi do konca nie zgadzam)powinnismy chyba mniej emocjonalnie podchodzic - to sa kwestie kulturowe, zwyczajowe i z punktu widzenia przecietnego Islandczyka pewnie nawet praktyczne... czego my nie potrafimy do konca zrozumiec |
|
Powrt do gry |
|
 |
| viking User bywa złośliwy, IGNORUJ takie posty!
 | Doczy: 22 Sie 2005 | Posty: 1747 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 27 Lut 2006, 0:31 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Do pozostalych przepisow (mimo ze tez sie z nimi do konca nie zgadzam)powinnismy chyba mniej emocjonalnie podchodzic - to sa kwestie kulturowe, zwyczajowe i z punktu widzenia przecietnego Islandczyka pewnie nawet praktyczne... czego my nie potrafimy do konca zrozumiec |
Dokładnie. Tutaj nie zobaczy się psa biegającego luzem. Jeżeli tak jest musisz się liczyć z mandatem. Tutaj każdy po swoim psie zbiera kupy i nie jest to nic dziwnego. Tutaj każdy pies musi być zarejestrowany i mieć przypięte do obroży adres właściciela. Tutaj nie słychać o tym że rotwailery zagryzły dziecko bawiące się w piaskownicy.
Odżajer również jestem miłośnikiem psów. Ale ty zawsze znajdziesz dziure w całym i coś co ci się nie podoba w przepisach  _________________ Bardzo niewielu mężczyzn posiada klucz do serca kobiety, pozostali obywają się wytrychem. |
|
Powrt do gry |
|
 |
| O.E. Opiekun Forum
 | Doczy: 03 Lut 2004 | Posty: 2552 | Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa |
|
Wysany: 27 Lut 2006, 3:38 Temat postu: Psy, koty na Islandii |
|
|
stopa napisa: | Co do kwarantanny podtrzymuje swoje zdanie - sa rozne kraje a w nich rozny poziom technik laboratoryjnych itp. Zeby przepis byl skuteczny to wylacznie takie rozwiazanie jakie przyjeli jest mozliwe. |
Tylko się nie zdziw jak te cholerne pasożyty przemyci na Islandię jakiś Bin Laden lub według innej wersji agent CIA, żeby narobić bigosu.
Są kraje o wysokiej kulturze technicznej (w tym Polska), gdzie sprawnie działa służba weterynaryjna wobec zwierząt domowych.
Na zasadach wzajemności służby islandzkie powinny respektować to co wypisuje nasz lekarz POWIATOWY (urzędnik) na podstawie ważnych badań, szczepień, odrobaczeń itp.
Tylko idiota płaciłby za podróż psa ok. 500-1000 zł + opłata na Islandii (proponowana przeze mnie na ok. 200 zł), a zaniedbałby zaszczepienia i innych wymogów i jeszcze przekupywałby urzędnika żeby wbił pieczątkę...
Szczepienia są tanie i obowiązkowe...
W Polsce coraz rzadziej słyszy się o wściekliźnie.
A inne pasożyty może przywlec również człowiek, który może być żywicielem pośrednim lub ostatecznym...
Proponuję by w tej kwestii spytać się jakichś kilku lekarzy weterynarii (najlepiej po doktoracie). Tylko naukowa opinia może być wiążąca.
A nawet, gdyby potrzebna była kwarantanna, to można by ją przeprowadzać w specjalistycznych klinikach weterynaryjnych w kraju (razem z właścielem zwierzątka, który mógłby się opiekować zestresowanym czworonogiem).
Jakby się ktoś bał łapówek, to odpłatność była by kierowana na rzecz ambasady Islandii, która następnie płaciłaby prywatnej firmie.
Ja wiem, że Islandczycy mają to w du..ie, bo to nie oni mają problem, że muszą się rozstać z przyjacielem na wakacje...
Ale, też i tracą na tym sporo kasy, bo sądzę, że ruch turystyczny wzrósłby o 20-30% gdyby turyści mogli zabierać swoje zwierzęce pociechy. A ludzie, którzy podróżują ze zwierzętami więcej zostawiają kasy i są to zwykle ludzie o wysokiej kulturze osobistej, więc są to idealni klienci.
Dodatkowo samo państwo islandzkie zarabiałoby na każdym psim turyście dzięki specjalnej opłacie.
Licząc 200 zł/szt. i licząc 20% z 300 tys. turystów rocznie, to przychód Islandii dzięki temu wyniósłby 12 milionów PLN (240 mln ISK) rocznie. Za to można podnieść pensję 1000 nauczycieli o 1000 zł miesięcznie!
Nie mówiąc już o przychodach z większych podatków z turystyki...
Cytat: | Pozatym jakbym mial przyjac zwierze tez wolalbym je sam przebadac a nie opierac sie na kwitku o byc moze watpliwym pochodzeniu... |
Oczywiście, a ja proponuję każdego Polaka badać wykrywaczem kłamstw na granicy, czy nie szmugluje fajek, alkoholu, kiełbasy, i czy przypadkiem nie jedzie w celu pracy na czarno...
Można urządzić policyjny kraj i wtedy na pewno jest bezpiecznie.
Reykjavik to zacofane miasto jeśli pieski nie mogą swobodnie biegać.
Im się tylko wydaje, że zrzucili piętno wiejskiej stolicy. W głowach wciąż pozostają wieśniakami (w złym tego słowa znaczeniu), jeżeli "na siłę" chcą się stać antywiejscy.
Bo prawdziwy człowiek z miasta lubi wieś i takie klimaty... A jak ktoś uciekł od wsi, to stara się być bardziej "miejski" od mieszczuchów z dziada pradziada...
Dlatego najbardziej szanuję Islandczyków mieszkających na farmach, na których można spotkać luźno biegające pieski i kotki. Pełny luz, żadnego udawania.
Za 3 pokolenia Islandczycy będą płakac, że ich przodkowie porzucili wieś i farmy; i nagle zacznie się wykupywanie opustoszałych farm...
Szkoda tylko, że w głowach urzedników nie ma tolerancji dla normalnych ludzi, którzy chcą żyć razem ze zwierzęciem pod wspólnym dachem... lub też podróżować.
Viking napisa: | Tutaj nie słychać o tym że rotwailery zagryzły dziecko bawiące się w piaskownicy. |
Ech, i znów człowiek zmanipulowany przez media
Nie ma problemu z psami zagryzającymi dzieci i dorosłych. Jest problem z mediami oraz telrewidzami, którzy jak idioci przyjmują massmedialną papkę.
Na 38-milionowy naród pogryzień śmiertelnych zdarza się pewnie mniej niż 1 dziennie (a może nawet kilka na miesiąc).
Chociażby ze statystyki na Islandii będzie tych pogryzień mniej.
A ponieważ tam nie ma biedy i złodziei, więc i nikt nie hoduje groźnyxh wygłodzonych psów...
Więcej dzieci ginie pewnie porażonych prądem niż pogryzionych przez psy. Oczywiście to zawsze jest tragedia, ale media zrobiły swoje i ludzie panicznie boją się psów. A psy, żeby było smiesznie, boją się tych, którzy się ich boją, a niestety czasem psi strach objawia się agresją.
I kółko się zamyka...
Zamiast organizować kwarantannę dla zwierząt, należałoby wprowadzić reglamentację na dostęp do mediów. Jak ktos jest głupi i strachliwy, to nie będzie mógł oglądać TV, słuchać radia i czytać gazet...
Psy powinny natomiast biegać bez kagańców i smyczy spokojnie wśród ludzi, którzy nie powinni się bać.
Bo więcej krzywdy drugiemu człowiekowi grozi od innego człowieka niż od psa...
Nikt jakoś nie nakazuje umięśnionym dresom bez karku nosić kagańca, a ja się ich boję bardziej niż psów.
Ireth napisa: | Krotka uwaga na temat psow w roznych krajach: w Danii mieszkancy osiedli decyduja, czy mozna miec psy i koty. I jest tak, jak zdecyduje wiekszosc, czyli w naszym przypadku nie mozna miec zadnego zwierzecia z wymienionych. Jak widac, nie jest to tylko islandzka specyfika |
I oto chodzi, że o takich sprawach powinni wypowiadać się wcześniej właściciele danego osiedla, bloku, kamienicy.
Gdy ja tam przychodze mieszkać dostaję informację, że jest tu zakaz trzymania psa. Wtedy po prostu szukam mieszkania gdzies indziej.
Ale nie może to być przepis ustawowy narzucony przez państwo, bo to śmieszne.
Państwo powinno robić mądre rzeczy a nie wymyslać ustawy o wszystkich możliwych aspektach zycia.
Np. "Ustawa o zakazie noszenia czerwonych butów, jeśli w kamienicy mieszka osoba chora psychicznie, która dostaje ataku padaczki na widok czerwonego obuwia." Dz.U. 145 nr.15 z 2031 r.
Jeżeli ktoś ma jakiś problem, to trzeba szukać rozwiązań lokalnie, tak by wszyscy byli zadowoleni, a nie by komuś dopieprzyć i mieć z głowy.
Ustawa to rzecz najgłupsza, bo skoro nie wolno mieć psa, to będę zbierał tylko sierść psią (takie hobby) - sąsiedzi będą chorować, a ja będę zgodny z ustawą (bo psa nie mam). Tak, wiem, zrobią ustawę o psiej sierści (politycy to idioci i lenie).
Najłatwiej jest zakazać, bo to proste i nic nie kosztuje. Trudniej jest tak organizować państwo, by np. turyści mogli przywozić psy, a jednocześnie by było bezpiecznie... Ale mamy XXI w. i na prawdę różne rzeczy można zrobić... _________________ CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
|
|
Powrt do gry |
|
 |
| stopa
| Doczy: 05 Lip 2005 | Posty: 187 | Skd: Łódź |
|
Wysany: 27 Lut 2006, 12:58 Temat postu: |
|
|
Jak zwykle Odzajer wszystkie problemy zostaly przez ciebie nienaturalnie przerysowane...
1.Zauwaz ze to ty sie skarzysz na islandzkie prawo a nie islandczycy...
2.Czy z logicznego punktu widzenia kwarantanna ma jakikolwiek sens jesli zwierze wpuszczone na wyspe bylo po niej kilka dni w podrozy???
3.Uwierz mi ze to cywilizowane panstwo jakim jest Polska wg. Ciebie nie ma praktycznie funkcjonujacej sluzby weterynaryjnej - "problem" ptasiej grypy za chwile to nam wszystkim uzmyslowi... |
|
Powrt do gry |
|
 |
| O.E. Opiekun Forum
 | Doczy: 03 Lut 2004 | Posty: 2552 | Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa |
|
Wysany: 28 Lut 2006, 5:59 Temat postu: Islandia |
|
|
stopa napisa: | Jak zwykle Odzajer wszystkie problemy zostaly przez ciebie nienaturalnie przerysowane...
1.Zauwaz ze to ty sie skarzysz na islandzkie prawo a nie islandczycy... |
Rozumiem, że turysta dla Islandczyka to śmieć, i że problemy "gości" Islandczycy powinni mieć w du..ie?
Cytat: | 2.Czy z logicznego punktu widzenia kwarantanna ma jakikolwiek sens jesli zwierze wpuszczone na wyspe bylo po niej kilka dni w podrozy??? |
Nie rozumiem pytania. Wszystko ma sens w takim stopniu, w jakim ufamy, że gość płacący prawie 2000 zł za przywiezienie swojego pupila, byłby takim idiotą, by jeździć z chorym psem...
Cytat: | 3.Uwierz mi ze to cywilizowane panstwo jakim jest Polska wg. Ciebie nie ma praktycznie funkcjonujacej sluzby weterynaryjnej - "problem" ptasiej grypy za chwile to nam wszystkim uzmyslowi... |
Nie twierdzę, że Polska ma system chroniący przed ekstraepidemiami.
Powiatowy lekarz nie będzie toczył boju z wirusem.
Ale zadania urzędnicze jest w stanie wykonać rzetelnie, bo to tylko oględziny psa i sprawdzenie wszystkich szczepień.
To są dwa odrębne problemy.
W Afryce nie ma nawet pewnie lekarzy weterynarii (bo i ludzkich brakuje), więc trudno oczekiwać od obywatela Burkina Faso, że będzie miał komplet dokumentów i mikroczip w piesku....
U nas mikroczipy już się wszczepia bez problemu.
Islandia też nie poradzi sobie pewnie z ptasią grypą... Choć tam urzędnicy są mniej leniwi może i lepiej opłacani... _________________ CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
|
|
Powrt do gry |
|
 |
| stopa
| Doczy: 05 Lip 2005 | Posty: 187 | Skd: Łódź |
|
Wysany: 28 Lut 2006, 10:28 Temat postu: |
|
|
Jesli islandczycy uznali ze lepiej maksymalnie zadbać o "higiene" swojej wyspy, nawet kosztem turystow to tylko chwala im za to! Moge przytoczyc dziesiatki przykladow kiedy niefrasobliwe badz nieswiadome zawleczenie jakiegos gatunku zwierzecia lub choroby zdziesiatkowalo rodzima faune-czesto nieodwracalnie.
Trzeba sobie zdac sprawe ze tamtejsze zwierzeta posiadaja odpornosc na lokalne warunki - bo jedynie taka mogly w sobie wytworzyc. Nie posiadaja mechanizmow obronnych na choroby nekajace zwierzeta z kontynentu, badz konkurowac z obcymi gatunkami.
Jesli patrzysz na problem wylacznie z punktu widzenia siebie jako turysty z kochanym czworonogiem to przykro mi to stwierdzic ale NIE WIDZISZ PROBLEMU...
a wracajac do kwarantanny - 2 tyg. (standard polski) izolacje zwierzat stosuje sie po to aby dac czas na ewentualne rozwiniecie sie potencjalnej choroby oraz zeby przebadac zwierze na wszelkie sposoby. Sa choroby ktorych nie da sie stwierdzic metodami przezyciowymi - po to ta cala procedura - to dla dobra twojego zwierzaka!Przeprowadzanie kwarantanny w Polsce przed wyjazdem na Islandie byloby absolutna bzdura gdyz zwierze moze po drodze zlapac tysiac roznych syfów
Jesli uwazasz ze jestes w stanie przeprowadzic prawdziwa "kwarantanne" w Polsce za pare groszy to sie mylisz - utrzymanie zwierzecia w warunkach laboratoryjnch, odczynniki, koszt analizy sa naprawde wysokie - to tez koszt rzedu kilkuset zl.
zauwaz ze we wszytskich wyspiarskich cywilizowanych krajach te procedury wygladaja podobnie - to nie jest zbieg okolicznosci.
Mysle ze Islandzkie prawo w tej kwestii jest dowodem dojrzalosci postrzegania zagadnien ochrony swojego srodowiska i wlasnych interesow a nie jak to piszesz ze "islandczycy maja gosci w d...e" |
|
Powrt do gry |
|
 |
| O.E. Opiekun Forum
 | Doczy: 03 Lut 2004 | Posty: 2552 | Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa |
|
Wysany: 28 Lut 2006, 14:28 Temat postu: Islandia przepisy |
|
|
stopa napisa: | Jesli islandczycy uznali ze lepiej maksymalnie zadbać o "higiene" swojej wyspy, nawet kosztem turystow to tylko chwala im za to! |
Nie zadbali o nic, tylko utrudnili życie swoim gościom. Moje zdanie jest takie, że tak duże utrudnienia nie wpływają na bezpieczeństwo.
Cytat: | Moge przytoczyc dziesiatki przykladow kiedy niefrasobliwe badz nieswiadome zawleczenie jakiegos gatunku zwierzecia lub choroby zdziesiatkowalo rodzima faune-czesto nieodwracalnie. |
Podaj przykłady z końca XX w. lub z XXI w., bo o tym, że Indianie ginęli wie każdy, a nie ma to dla naszego problemu znaczenia.
Cytat: | Trzeba sobie zdac sprawe ze tamtejsze zwierzeta posiadaja odpornosc na lokalne warunki - bo jedynie taka mogly w sobie wytworzyc. Nie posiadaja mechanizmow obronnych na choroby nekajace zwierzeta z kontynentu, badz konkurowac z obcymi gatunkami. |
Ech.... czlowieku, gdzie Ty żyjesz... mamy globalną wioskę, coraz trudniej o nieprzenoszenie chorób, bo i człowiek przenosi wiele chorób. A te choroby, które przenosić mogą zwierzęta, to można je zaszczepić i sprawdzić w kraju pochodzenia.
Widzę, że nadajesz się na strachliwego urzędnika. Pewnie cieszysz się jak wprowadza się ograniczenia wolności, żeby było bezpieczniej.
Nie martw się - jak zacznę rządzić, to umieszczę Cię w specjalnym kaftanie, byś nawet sam sobie nie zrobił krzywdy (jak np. oszalejesz). :jezyk:
Cytat: | Jesli patrzysz na problem wylacznie z punktu widzenia siebie jako turysty z kochanym czworonogiem to przykro mi to stwierdzic ale NIE WIDZISZ PROBLEMU... |
Widzę problem jaki mają turyści. Islandczycy nie będą mieli problemów, jeśli wszystko opracują rozsądni naukowcy i urzędnicy.
Cytat: | po to ta cala procedura - to dla dobra twojego zwierzaka! |
Czy myślisz że ja nie wiem po co jest kwarantanna? Ale jeśli zwierzak mieszka sobie w domku i jest systematycznie szczepiony to nie jest na nic chory. A jeśli nawet, to można to sprawdzić w Polsce.
Cytat: | Przeprowadzanie kwarantanny w Polsce przed wyjazdem na Islandie byloby absolutna bzdura gdyz zwierze moze po drodze zlapac tysiac roznych syfów |
Skąd? Z powietrza? Na promie? W samolocie? Jadąc autem? Trochę pomyslunku...
Cytat: | Jesli uwazasz ze jestes w stanie przeprowadzic prawdziwa "kwarantanne" w Polsce za pare groszy to sie mylisz - utrzymanie zwierzecia w warunkach laboratoryjnch, odczynniki, koszt analizy sa naprawde wysokie - to tez koszt rzedu kilkuset zl. |
Czytaj uwaznie posty, bo pleciesz bzdury.
Koszt rzędu kilkuset złotych jest dla mnie znośny i są to grosze w porównaniu z cenami islandzkimi. A poza tym pies/kot może być w Polsce często odwiedzany przez właściciela...
Cytat: | zauwaz ze we wszytskich wyspiarskich cywilizowanych krajach te procedury wygladaja podobnie - to nie jest zbieg okolicznosci. |
Tak, bo głupota jest zaraźliwa, a strach jest siła napędową dzisiejszej frustracji społeczeństw.
Na szczęście Brytyjczycy zmądrzeli i na Brytanię można wwieźćpsa, który ma mikroczip.
Cytat: | Mysle ze Islandzkie prawo w tej kwestii jest dowodem dojrzalosci postrzegania zagadnien ochrony swojego srodowiska i wlasnych interesow a nie jak to piszesz ze "islandczycy maja gosci w d...e" |
Ja myślę wprost przeciwnie. Zakaz jest wydać łatwo, więc go wydano. W ten sposób mają spokój i tyle. Po co im myśleć i kombinowac jak pomóc turystom? Urzędnicy mają ich problem w d...
A czy Ty się tam ubiegasz o jakieś obywatelstwo honorowe, że tak bronisz urzędników islandzkich? Czy też znasz osobiście twórców tych przepisów? _________________ CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
|
|
Powrt do gry |
|
 |
|
|
Nie moesz pisa nowych tematw Nie moesz odpowiada w tematach Nie moesz zmienia swoich postw Nie moesz usuwa swoich postw Nie moesz gosowa w ankietach
|
|