Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
|
Wysłany: 8 Gru 2009, 20:36 Temat postu: |
|
|
Siewa, jakbys zaproponowal dziela ktore napisali LUDZIE to pewnie bym skorzystal |
|
Powrót do góry |
|
|
| AcidBurn
| Dołączył: 09 Paź 2009 | Posty: 426 | Skąd: Reykjavik |
|
Wysłany: 8 Gru 2009, 20:40 Temat postu: |
|
|
Poza tym w Polsce naprawdÄ nie jest Ĺşle jeĹli chodzi o zarobki. JeĹźeli oczywiĹcie jeĹźeli wykonujesz pracÄ, do jakiej zostaĹeĹ/aĹ przygotowany/a. WiÄkszoĹÄ moich znajomych nie moĹźe narzekaÄ. Mam teĹź kilku takich, ktĂłrzy majÄ
zbyt wysokie kwalifikacje i nigdzie nie chcÄ
ich przyjÄ
Ä Jedyny problem w Polsce na dzieĹ dzisiejszy to to, Ĺźe jest zbyt duĹźa przemieszka ludzi na róşnych stanowiskach. Gdyby kaĹźdy miaĹ szansÄ zdobyÄ pracÄ w dzidzinie jakiej siÄ edykowaĹ myĹlÄ, Ĺźe wiele rzeczy wyglÄ
daĹo by inaczej. A stawka minimalna to chyba tylko w supermarketach i kawiarniach z resztÄ
jak wszÄdzie na "Zachodzie"... _________________ 10.04.2010 - dla mnie najszczÄĹliwszy dzieĹ mojego Ĺźycia |
|
Powrót do góry |
|
|
| Scissor_Sisters
| Dołączył: 03 Lis 2006 | Posty: 231 | Skąd: Olsztyn |
|
Wysłany: 8 Gru 2009, 20:55 Temat postu: |
|
|
No oczywiscie, ze w kawiarniach czy supermarketach ludzie pracuja za stawki minimalne, ale czy to nie dziwne, ze ceny wyrobow/ produktow niewiele sie roznia od cen np. w niemczech, hol czy irl. Za 5 euro kupi sie mniej wiecej tyle co za 20zl w polsce(wiem z autopsji),a mimo to ludzie pracujacy w takich instytucjach zarabiaja 4 - 5 razy mniej. Nie wiem z jakiego miasta pochodzisz acidburn, ale w moich okolicach (Olsztyn) naprawde ZDECYDOWANA WIEKSZOSC ludzi pracuje za 8 - 12 zl na godzine brutto. Podobnie sie rzecz ma w Bialymstoku, Gorzowie WLK, Zielonej Gorze, Koszalinie i wielu sredniej wielkosci miastach z niekoniecznie zbyt bogatych wojewodztw. I zgadzam sie, ze wiele osob z wyzszym wyksztalceniem jest overqualifield co prowadzi do niedorzecznosci w ogloszeniach o prace typu: ,,Przyjme dozorce, wymagane wyksztalcenie wyzsze, zarobki: 1276zl brutto''. Takiej tresci ogloszenie znalazlem ostatnio w gazecie i nie jest to klamstwo. Jesli chodzi o mnie to nie jestem pesymista, bron Boze, ale 2mln studentow w Polsce to troszeczke za duzo. Sam mam 21 lat i studiow nie robie i jakos daje rade! Ale na dluzsza mete nie wyobrazam sobie zycia w polsce po tym co zobaczylem i przezylem w irl, hol czy Niem. _________________ Mi casa Su casa |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: 8 Gru 2009, 21:27 Temat postu: |
|
|
5 euro ? Paczka papierosow |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: 8 Gru 2009, 22:31 Temat postu: |
|
|
AcidBurn napisał: | Poza tym w Polsce naprawdÄ nie jest Ĺşle jeĹli chodzi o zarobki |
A moĹźe ktoĹ mi wytĹumaczy taki ekonomiczny paradoks:
Cena 1 litra benzyny wynosi w Europie przecietnie tyle samo, dla uproszczenia przyjmijmy ze to 1 euro.
To dlaczego zarobki pracownikĂłw stacji benzynowej tego samego ponadnarodowego koncernu, np Shell, sa w róşnych paĹstwach róşne ?
I tak w jednym paĹstwie zarabia siÄ 2000 Euro, a w i innym 400 Euro ?
Co siÄ dzieje z resztÄ
wypracowanego ze sprzedazy paliwa zysku ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
| siewa26 OgĹoszeniodawca zweryfikowany
| Dołączył: 29 Maj 2005 | Posty: 814 | Skąd: pUstka |
|
Wysłany: 8 Gru 2009, 23:31 Temat postu: |
|
|
Konieczko napisał: | AcidBurn napisał: | Poza tym w Polsce naprawdÄ nie jest Ĺşle jeĹli chodzi o zarobki |
A moĹźe ktoĹ mi wytĹumaczy taki ekonomiczny paradoks:
Cena 1 litra benzyny wynosi w Europie przecietnie tyle samo, dla uproszczenia przyjmijmy ze to 1 euro.
To dlaczego zarobki pracownikĂłw stacji benzynowej tego samego ponadnarodowego koncernu, np Shell, sa w róşnych paĹstwach róşne ?
I tak w jednym paĹstwie zarabia siÄ 2000 Euro, a w i innym 400 Euro ?
Co siÄ dzieje z resztÄ
wypracowanego ze sprzedazy paliwa zysku ?? |
WytĹumacz ten paradoks http://money.cnn.com/pf/features/lists/global_gasprices/ czyĹźby podatki i caĹy zysk leci sobie do budĹźetu, dlaczego Ĺrednia pĹaca robotnika budowlanego w Chinach to 122 dolce, czy resztÄ zabiera mu Partia? http://www.worldsalaries.org/china.shtml , rĂłwnie dobrze moĹźna zadac pytanie? Dlaczego fryzjer w Islandii kosztuje 3000 a w PL 15zĹ czyli jakieĹ 670 ISK ??? Co siÄ dzieje z reszta wypracowane zysku... zysk jest pewnie podobny, tylko koszta inne
Ostatnio zmieniony przez siewa26 dnia 8 Gru 2009, 23:47, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|
Wysłany: 8 Gru 2009, 23:38 Temat postu: |
|
|
122 dolce? Toz to rozpusta , tu w Pellegrino jeden Kitajec robil za 12 i byl zadowolony |
|
Powrót do góry |
|
|
| siewa26 OgĹoszeniodawca zweryfikowany
| Dołączył: 29 Maj 2005 | Posty: 814 | Skąd: pUstka |
|
Wysłany: 8 Gru 2009, 23:54 Temat postu: |
|
|
Sxxxxn napisał: | 122 dolce? Toz to rozpusta , tu w Pellegrino jeden Kitajec robil za 12 i byl zadowolony | I tam nie ma darmowej opieki socjalnej jak u nas za komuny, peĹny kapitalizm w sĹuĹźbie zdrowia pĹacisz i masz - ni pĹacisz leczysz sie sam, ale idÄ
zmiany na lepsze http://www.chinacdc.net.cn/n272562/n276003/33809.html |
|
Powrót do góry |
|
|
| zatroskany ILOĹÄ OSTRZEĹťEĹ: 2
| Dołączył: 09 Paź 2008 | Posty: 1220 | |
|
Wysłany: 9 Gru 2009, 14:50 Temat postu: |
|
|
Konieczko napisał: |
A moĹźe ktoĹ mi wytĹumaczy taki ekonomiczny paradoks:
Cena 1 litra benzyny wynosi w Europie przecietnie tyle samo, dla uproszczenia przyjmijmy ze to 1 euro.
To dlaczego zarobki pracownikĂłw stacji benzynowej tego samego ponadnarodowego koncernu, np Shell, sa w róşnych paĹstwach róşne ?
I tak w jednym paĹstwie zarabia siÄ 2000 Euro, a w i innym 400 Euro ?
Co siÄ dzieje z resztÄ
wypracowanego ze sprzedazy paliwa zysku ?? |
Tu nie ma paradoksu.
Praca jest towarem jak kazdy inny, cene towaru ustala rynek.
Wyobraz sobie ze masz firme i sciagasz ludzi do roboty. Ile im placisz? Tyle po ile ludzie chodza na rynku.
Biorac jako przyklad paliwo. Pierwszy fakt jest taki ze w kraju gdzie trzeba zaplacic 2000 euro jest tez ogolnie wyzsza wydajnosc pracy niz kraju gdzie placi sie 400. Czyli firmy sprzedaja wiecej i towary bardziej przetworzone tak ze maja wiecej kasy zeby zaplacic ludziom. A ludzie szukaja roboty tam gdzie dadza wiecej kasy. Ta gra sie toczy do poziomu rownowagi: Koncern paliwowy sprzedaje wiecej i prawdopodobnie ma tez inna bardziej zyskowana dzialalnosc niz paliwo, stad ma tez wiecej zeby mu wystarczylo na cene rynkowa pracownika.
Czasem zysk w kraju gdzie sila robocza jest tansza jest uzywany przez koncern do pokrycia mniejszego zysku gdzie indziej ale zwykle kazdy oddzial musi robic swoje zyski i zwykle zyski sa podobne w procentach od sprzedazy.
W twoim pytaniu kryje sie sugestia ze gdzies jest rabunek kasy. Ale tak nie jest bo poziom plac odzwierciedla poziom produktu krajowego brutto a ten z kolei produktywnosc ekonomii. Mowiac obrazowo place w Polsce bylyby podobne do plac w Niemczech gdyby ekonomia polska rzygala produktami w rodzaju meroli, beemek. porszakow czy audi. No ale tego nie potrafi wiec jak na razie trzeba sie zadowolic montowaniem opli. Ale jest i tak ze w Polsce jest ciut ciut takich co potrafia zrobic produkty na ktore sa nabywcy za wysoka cene, tacy maja tyle samo kasy co gdzie indziej. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|