Zobacz poprzedni temat :: Zobacz nastpny temat |
Autor |
Wiadomo |
| lovisa Ogłoszeniodawca zweryfikowany
| Doczy: 16 Lip 2007 | Posty: 1047 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 22 Sie 2007, 11:15 Temat postu: Dyskryminacja |
|
|
Chce powiedziec ze na Isladni jest dyskrymiancja obcokrajowcow.
Coraz czesciej sie mowi o tym ze zaczynamy in przeszkadzac. Nawet dzis uslyszalam ze nie powinni mnie do szkoly wogole przyjac!
Czemu tak jest? Czy tez macie takie problemy a moze ich nie zauwazacie?
Uwazam ze mozesz wladac perfekt isladzkim a i tak nie bedziesz zaakceptowany przez wikingow. Nie ma sensu wogole sie im podlizywac. Kiedys chwalili nas za dobra i sumienna prace i byli ogolie mili do obcokrajowcow ale to sie niestety zmienilo. Owszem potrafia byc bardzo mili i serdeczni bo znam takie osoby ale zawsze czuje sie gdzies dystans do nas. Zaczyna mnie do dobijac, a zwlaszcza ich glupie pytanie: " dlaczego nie mowisz po islandzku" Wiekszosc ludzi niestety reaguje tym ze nie maja ochoty na islandzki. Ja juz tez nie.... |
|
Powrt do gry |
|
|
| mjkl ILOŚĆ OSTRZEŻEŃ: 1
| Doczy: 26 Pa 2006 | Posty: 2605 | |
|
Wysany: 22 Sie 2007, 11:32 Temat postu: |
|
|
jestes u nich, nie u siebie. warto z tego sobie sprawe zdac. wszedzie gdzie sa mniejszosci jest i dyskryminacja ze wzgledu na roznice kulturowe, jezykowe etc ...normalna rzecz. a wynika to z braku cierpliwosci czasem po prostu ;]
btw o jaka akceptacje ci chodzi? islandczycy akceptuja polakow, jako polakow po prostu, nie jako swoich. i to w druga strone tez dziala... zawsze z taka rezerwa i jedna i druga strona podchodzic do kontaktow wzajemnych bedzie... |
|
Powrt do gry |
|
|
| mjkl ILOŚĆ OSTRZEŻEŃ: 1
| Doczy: 26 Pa 2006 | Posty: 2605 | |
|
Wysany: 22 Sie 2007, 11:36 Temat postu: |
|
|
& czesto rozmawiajac ze znajomymi o relacjach, roznicach, powiazaniach itd itp polsko-islandzkich zartujemy sobie tak, ze postronna osoba moglaby uznac te zarty nasze za czysty rasizm... generalizujac - polacy to taki narod troche, ktory przez te cala martyrologie, zgubil po drodze gdzies, prawie calkowicie, poczucie humoru... |
|
Powrt do gry |
|
|
| lovisa Ogłoszeniodawca zweryfikowany
| Doczy: 16 Lip 2007 | Posty: 1047 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 22 Sie 2007, 11:52 Temat postu: |
|
|
tak z tym poczuciem humoru to czysta prawda. Polacy to taki bardzo powazny narod... nie raz sie sama narazilam a to przez to ze mowie co mysle i jak zartuje to tez. i szczerze islandzczyk sie szybciej usmiechnie jak polak. Powaga niestety zabija powoli. |
|
Powrt do gry |
|
|
| viking User bywa złośliwy, IGNORUJ takie posty!
| Doczy: 22 Sie 2005 | Posty: 1747 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 22 Sie 2007, 14:04 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Coraz czesciej sie mowi o tym ze zaczynamy in przeszkadzac. |
Nie ma się czemu dziwić.
Jeżeli ktoś z pracowniczej stołówki wynosi kawe, cukier, ręczniki papierowe etc. i nie mówie tylko o Polakach. Jeżeli nadużywają chorobowego, tłumacząc tym że im się należy. Jeżeli godzą się pracować za niższą stawkę a po pierwszej pełnej wypłacie po opłaceniu rachunków i wysłaniu do Polski stwierdzają że za mało pracują i się awanturują o to że zarabiają mniej jak Islandczycy... Można było by chyba mnożyć przykładów bez końca.
Pamiętam czasy że jak się mówiło że jest się z Polski to na twarzach pojawiał sie miły ciepły uśmiech, oczywiście zdarzało się również odwrotnie, ale teraz częściej zdarza się odwrotnie a ciepły miły uśmiech pojawia się coraz rzadziej.
Po 1 maja większa część Polaków która przyjechała na Islandie zniszczyła to na co pracowali nasi poprzednicy przez kilkanaście lat.
Dawniej Polak był poszukiwany do pracy za solidność, uczciwość, fachowość... Teraz też jest poszukiwany ale jako tania siła robocza... _________________ Bardzo niewielu mężczyzn posiada klucz do serca kobiety, pozostali obywają się wytrychem. |
|
Powrt do gry |
|
|
| jabba
| Doczy: 09 Mar 2006 | Posty: 194 | Skd: NORGE/ISLAND |
|
Wysany: 22 Sie 2007, 15:05 Temat postu: |
|
|
w koncu stary napisales cos konkretnego i sie z toba zgadzam!!!
niechcem pisac wiecej o czym juz viking napisal,ale tak naprawde to zle sie dzieje w panstwie dunskim!!! _________________ THE CHEFS LIVE |
|
Powrt do gry |
|
|
| Ireth Alpha Team
| Doczy: 22 Pa 2004 | Posty: 416 | Skd: Dania |
|
Wysany: 22 Sie 2007, 15:40 Temat postu: |
|
|
jabba napisa: | tak naprawde to zle sie dzieje w panstwie dunskim!!! |
Eeee, tak dlugo, jak dlugo mamy tu ograniczony rynek pracy, to nie .
Viking ma natomiast racje; niestety takie opinie sie nie biora z niczego. _________________ Ziemniaki pozdrawiaja buraki. |
|
Powrt do gry |
|
|
| mjkl ILOŚĆ OSTRZEŻEŃ: 1
| Doczy: 26 Pa 2006 | Posty: 2605 | |
|
Wysany: 22 Sie 2007, 17:05 Temat postu: |
|
|
Ireth napisa: | Viking ma natomiast racje; niestety takie opinie sie nie biora z niczego. |
ale roszczeniowa postawa wielu powoduje doszukiwania sie przyczyny niecheci u tej drugiej strony ;] |
|
Powrt do gry |
|
|
| lovisa Ogłoszeniodawca zweryfikowany
| Doczy: 16 Lip 2007 | Posty: 1047 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 22 Sie 2007, 18:20 Temat postu: |
|
|
jak ja przyjechalam na Islandie to bylo 1830 polakow w calym naszym kraju. I faktyczne usmiech pojawial sie na twarzach ja slyszeli ze z Polski jestesmy, dlatego czuje cos czego nie znam i nie rozumiem. To nasza polska rzeczywistosc zburzyla nasza harmonie, harmonie spokoju i normalnego zycia. Dzis zaczyna byc wstyd ze sie jest z Polski... |
|
Powrt do gry |
|
|
| mjkl ILOŚĆ OSTRZEŻEŃ: 1
| Doczy: 26 Pa 2006 | Posty: 2605 | |
|
Wysany: 22 Sie 2007, 18:28 Temat postu: |
|
|
ja przyjechalem dopiero rok temu (okolo) i jakos nadal te usmiechy widze, ze pojawiaja sie. moze nieco inny wydzwiek maja ale... warto tez wiedziec ze, nie tylko islandczycy, wszyscy skandynawowie, nie oceniaja raczej innych ludzi podlug ich narodowosci a raczej to, kim sa, co soba reprezentuja ;] |
|
Powrt do gry |
|
|
| JOLKA
| Doczy: 08 Sty 2005 | Posty: 53 | Skd: REYKJAVÍK |
|
Wysany: 22 Sie 2007, 22:31 Temat postu: |
|
|
viking napisa: | Cytat: | Coraz czesciej sie mowi o tym ze zaczynamy in przeszkadzac. |
Nie ma się czemu dziwić.
Jeżeli ktoś z pracowniczej stołówki wynosi kawe, cukier, ręczniki papierowe etc. i nie mówie tylko o Polakach. Jeżeli nadużywają chorobowego, tłumacząc tym że im się należy. Jeżeli godzą się pracować za niższą stawkę a po pierwszej pełnej wypłacie po opłaceniu rachunków i wysłaniu do Polski stwierdzają że za mało pracują i się awanturują o to że zarabiają mniej jak Islandczycy... Można było by chyba mnożyć przykładów bez końca.
Pamiętam czasy że jak się mówiło że jest się z Polski to na twarzach pojawiał sie miły ciepły uśmiech, oczywiście zdarzało się również odwrotnie, ale teraz częściej zdarza się odwrotnie a ciepły miły uśmiech pojawia się coraz rzadziej.
Po 1 maja większa część Polaków która przyjechała na Islandie zniszczyła to na co pracowali nasi poprzednicy przez kilkanaście lat.
Dawniej Polak był poszukiwany do pracy za solidność, uczciwość, fachowość... Teraz też jest poszukiwany ale jako tania siła robocza... |
Podpisuję się pod tym rękami i nogami niestety... |
|
Powrt do gry |
|
|
| unregistered
| Doczy: 18 Mar 2005 | Posty: 228 | |
|
Wysany: 23 Sie 2007, 0:37 Temat postu: |
|
|
Najblizej jest mi do wypowiedzi Vikinga, z ktora sie rowniez zgadzam.
Mam natomiast uwage do Lovisy. Skoro zadaja Ci to wedlug Ciebie glupie pytanie: "Dlaczego nie mowisz po islandzku?" byc moze maja ku temu jakies powodu. Napisalas ze jak przyjechalas to bylo 1830 Polakow na wyspie, czyli byl to rok 2002 (1810 Polakow) lub 2003 (1856). Postaw sie na miejscu Islandczykow i wyobraz sobie sytuacje ze Twoim sasiadem lub wspolpracownikiem w Polsce zostaje obcokrajowiec i po 4 lub 5 latach nadal nie mowi po polsku. Mnie osobiscie zaczelaby taka osoba irytowac (ta osoba a nie obcokrajowcy). Dodatkowo piszesz o Islandii jako o "naszym kraju". Bez znajomosci islandzkiego?
Ode mnie. Przyjechalem dwa lata temu. Uwazam ze ja nie jestem dyskryminowany i czegos takiego nie odczuwam. Staram sie zawsze mowic po islandzku pomimo przynajmniej dobrej znajomosci angielskiego. Uwazam ze skoro podoba mi sie tu na tyle by zostac tutaj dluzej to jezyk jest podstawa. |
|
Powrt do gry |
|
|
| O.E. Opiekun Forum
| Doczy: 03 Lut 2004 | Posty: 2552 | Skd: Pl. Od Słońca 3/Europa |
|
Wysany: 23 Sie 2007, 1:07 Temat postu: |
|
|
Nie macie racji
1) Nie mówienie czyimś językiem nie powinno być powodem do złego traktowania tej osoby; pytanie tylko na czym dokładnie polega ta "dyskryminacja", bo jeśli to jest właśnie bierna dyskryminacja czyli unikanie rozmowy to sprawa jest jasna (brak znajomości języka = brak możliwości normalnej rozmowy). Natomiast jeśli dyskryminacja polega na wrogości i nienawiści, to żaden wymieniony tu powód nie daje prawa moralnego do tej nienawiści.
Wymieniacie takie powody:
a) kradną
b) niszczą
c) są nieszczerzy
d) nie dotrzymują słowa
e) są niekulturalni
f) nie znają języka
g) są skąpi i biedni
...
I co z tego? To NIGDY nie może być powód do wrogości i nienawiści.
Dajecie przykłady, więc ja też dam: wyobraźcie sobie, że do Polski przyjeżdża studiować jakiś pigmej z Afryki. Nie jadł widelcem i łyżką, nie umie siedzieć na krześle, nie nosił nigdy butów, nie brał prysznica itd.
Czy będziemy go traktować wrogo, czy raczej zaopiekujemy się nim i będziemy przymykac oko na jego "dzikie" maniery? Już nie wspomnę o tym, że ten pigmej, mimo swej kulturowej odmienności jest całkiem inteligentny i można z niego zrobić ludzi
Wrogość to przyznanie się do własnej dzikości. Ten kto jest wrogi i nienawidzi, ten właśnie pokazuje, że powinno się go zamknąć w klatce.
Trzeba jednak pamiętać o drugiej stronie medalu. Jak już pisałem, wielu Polaków (ze względu na historię) ma w sobie dużą dawkę nieufności i podejrzeliwości. Ktoś się do nas miło uśmiecha, a my myślimy, że z nas szydzi. Tak więc jakiś spory kawałek tej dyskryminacji, to może być wytwór naszej wyobrażni skażonej lękiem.
Ciekawe, czy gdyby Lovisa wzięła takiego dyksryminanta na poważną rozmowę i spytała się go za co on Jej nie lubi, to okazałoby się, że nie ma żadnych powaznych argumentów, a najwyżej stosuje zbiorową odpowiedzialność. Powie, że Polacy kradną w sklepach... ale czy to Lovisa kradnie? Powie, że Lovisa nie mówi po islandzku, a czy on mówi po staroislandzku; czy był przy każdym wodospadzie islandzkim; a gdy przyjeżdżają Niemcy lub Francuzi to też ich nienawidzi na brak znajomości języka?? Nie ma sensownych argumentów na to, by nienawidzieć Lovisę, chyba, że Ona sama coś przeskrobała...
Każdy inny argument jest tylko głupkowatą i prymitywną wymówką dla własnych lęków i ksenofobii.
Poza tym Polacy to nie samowolna plaga, tylko ludzie, którzy zostali sprowadzeni przez Islandczyków. Wygoda kosztuje. Chcieli mieć tylko mówiących po islandzku? trzeba było po nocach kopać łopatą i patroszyć ryby. To tak jakby ktoś kupił sobie samochód i narzekał, że mu miejsce na podwórku zajmuje - coś za coś...
Wy się nie przejmujcie ludzie. Żyjcie normalnie i uśmiechajcie się do sfrustrowanych Islandczyków. Jeśli Wy będziecie normalni i dojrzali, to niedojrzałość Islandczyków (lub innych Polaków) będzie w Was powodować tylko odruch litości. Bo czyż to nie smutny obraz: człowiek zżerany przez irracjonalne lęki?
Jest paru Islandczyków, którzy mieszkają w Polsce i gdy teraz czytają wasze komentarze, to myślą, że to Wy jesteście nietolerancyjni i dyskryminujecie wszystkich Islandczyków. W każdej społeczności są słabsze ogniwa, które poddają się zwierzęcym instynktom.
Gdyspotykamy takich ludzi, nie myślmy o nich jako o Islandczykach albo Polakach, tylko jako o chorych ludziach... _________________ CHCESZ WSPOMÓC FORUM ORAZ ICELAND.PL? WPŁAĆ DATEK!
|
|
Powrt do gry |
|
|
| KO
| Doczy: 10 Maj 2006 | Posty: 492 | Skd: z piekła |
|
Wysany: 23 Sie 2007, 1:11 Temat postu: Re: Dyskryminacja |
|
|
lovisa napisa: | ....
Chce powiedziec ze na Isladni jest dyskrymiancja obcokrajowcow.
....
Nie ma sensu wogole sie im podlizywac. |
Bo to właśnie przez podlizusów.
Ja jak przyjechałem do pracy to stosunki między pracownikami a werksztjorami były takie jak powinny być - czyli każdy robił swoją pracę nikomu do głowy by nie przyszło, że jest "lepszy" od reszty z powodu swojego troszkę wyszego stanowiska. Ale oczywiście znalazła się grupa xxxxłazów która swoim zachowaniem pokazała, że Polaków to się traktuje inaczej bo sami tego chcą. I z czasem stosunki ludzko-partnerskie zmieniły się w "jak nie Ci nie pasuje to polecisz do Polski". Każdy lubi jak mu się robi laskę, więc jak się komuś na siłę podlizujesz to się nie dziw, że potem traktuje Cię jak swoje popychadło.
Bo żeby być traktowanym normalnie trzeba się zachowywać normalnie.
A już wogle przegięciem są Polacy którzy sami nadają na Polaków, no jak można kogoś takiego traktować poważnie?
I żeby nie było, że ja z tych co to uważają, że "polacy powinni się trzymać razem", po prostu nie dzielę ludzi według pochodzenia. Jak ktoś jest xxxx to czy jest z Polski czy z Islandi czy z USA to i tak zostanie xxxx. A jak ktoś traktuje mnie z góry z powodu mojego pochodzenia(są tacy Islandczycy są i Polacy) to dla mnie jest xxxx i jego zdanie mam w głębokim poważaniu.
Na zakończenie mojego wywodu przykład pokazujący, że "tolerancję"(specjalnie w cudzysłowiu) zdobywa się nie lizustwem tylko darciem gęby
http://www.youtube.com/watch?v=nI5WoXpmPiM
http://www.pardon.pl/artykul/2296
Pozdrawiam normalnych ludzi wszelakiego pochodzenia :-)
KO _________________ (_!_)
o
0
O |
|
Powrt do gry |
|
|
| lovisa Ogłoszeniodawca zweryfikowany
| Doczy: 16 Lip 2007 | Posty: 1047 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 23 Sie 2007, 9:24 Temat postu: |
|
|
a ja napisze do unregistered ze ja przyjechalam sporo wczesniej i mi mowili ze bylo tyle osob na islandi z tego co rozumiem w czasie kiedy ja przyjechalam musialo byc jakies 1000 osob z polski bo boom sie zaczal w 2000 roku a ja juz dawno tu bylam i filety czyscilam w fabryce.
W fabryce gdzie byli sami polacy, pozniej tez byly inne miejsca pracy z polakami i innymi obcokrajowcami. z tad znam dobrze angielki. ma to swoje plusy. jak bylam w Londynie na 1 dzien pomiedzy przerwa w samolotach to mi sie angielski przydal. pozniej kontakty moje z obcokrajowcami buyly bardzo fajne wlasnei dzieki mozliwosci angielskiego.
W przyszlosci napewno mi sie przyda bo moze pojade jzcze godziuec np do szkoly a raczej tam po islandzku sie nie dogadam.
co do islandzkiego to mam 800 godzin kursow zajec i lekcji, jednych na poziomie kursow z mimiru a inne ode mnie ze szkoly i sa one napewno wyzsze ale slabsze jak te z uniwerku.
nawet znajac zngielski zawsze zalatwialam cos dla polakow i to z rezultatem lepszym jak nie jeden wladajacy po islandzku. bo to nie tkwi w jezyku tylko w czlowieku, czy chcemy komus pomoc.
islandzkich znajomych mam ale jakos nie gadaja ze mna po islandzku. jak by nie mieli czasu. a to jednak trzeba czasu i wytlumaczyc tym bardziej ze slownik pana Bartoszka ( teraz bez obrazy) ale mozna wykopac do kosza na smieci!
nie ma tam nic kompletne zero!
wiec znowu musze kupic sliownik islandzko angielski iwc znowu ucze sie dalej angielskiego. w szkole do ktorej chodze nikt nie pomaga obcokrajowcom. uczniiowie z nami sporadycznie rozmawiaja. nawet glupiego Hi nie potrafia powiedziec.Na sprawdzianach nauczyciele na kawe wychodza bo wiedza ze i tak nikt z nikim nie gada.
wiec jak tu miec jakiec kontakty jak oni sami ze soba nie rozmawiaja?
to wszystko mozna by mnozyc a ja ksiazke napisac co przeszlam na Islandi. wczoraj np w szkole jeden z nauczycieli powiedzial mi ze wogole nie powinnam chodzic do szkoly bo sie nei nadaje bo tzeba mowic perfekt. a to bzdura. a zaczelo sie od pytania ze oblalam egzamin bo bylo wszystko po islandzku a ja chcialam po angielsku pytania dostac.
a na pytanie ze na univerku mozna egzamin pisac po angiesku powiedzial ze go to nie interesuje i nie bedzie ze obcokrajowcy beda tu szkoly konczyc bez " perfekt" islandzkiwego. zdolowal mnei facet na maxa. nie mam ochoty na niego wiecej patrzec, bo jeszcze mu cos powiem, ze np sie brzydko ubiera ale powaznie to ja to wszystko mam gdzies. skoncze ta szkole bo chce i mnei to interesuje. juz nawet znalazlam jedna nauczycielke bardzo fajna babke i mi pomaga na swoim przedmiiocie wszystko zrozumiec.
sa tez inne berdzo mile osoby w szkole tylko ten facet jakis negatyw. bedzie dobrze ale odrzucenie czuc caly czas! niestety! |
|
Powrt do gry |
|
|
| Arysta
| Doczy: 22 Cze 2007 | Posty: 80 | |
|
Wysany: 23 Sie 2007, 11:06 Temat postu: |
|
|
Mam strasznie dużo mysli w głowie naraz;) Ja zauważyam ze my Polacy sami w sobie nie umiemy walczyć o swoje chyba ze jestesmy w Polsce i walczymy z sasiadem o kawałek miedzy. Niestety dajemy sie wykorzystywać na maxa na własne życzenie, czasem wynika to z nieznajomosci języka obcego, czasem to juz tak nas nauczono bo w Polsce jak powiesz pracodawcy chce zarabiac więcej to ci odpowie jak ci sie nie podoba to zmień prace. Nie ma mozliwości negocjacji to słowo umarło i jest zakazane w Polsce. Moze w tej chwili kiedy się zaczyna walka o fachowców odzyje.
Wielu Polaków przyjeżdżało, przyjeżdża do innego kraju z jednym celem zarobić jak najwiecej w jak najszybszym czasie i wyjechać. Nie dziwię się tym ludziom ale niestey pozostawiają po sobie obraz Polaków którzy moga dużo i za grosze. Świetnie to umieją wykorzystać holendrzy tam jesli nie jestes "Pan złotarączka" i nie okażesz sie cennym nabytkiem nie zarobisz więcej niż 6euro na godzinę. Wielu Polaków obecnie chce zostać na stałe w nowym kraju i ci musza niestety napocić się aby dorównać siłą fizyczną tym którzy przyjeżdżają na pare miesięcy zużywają się na maxa i wyjeżdżaja. To jakies szaleństwo i tylko jeden temat ile masz na godzine i ile wypracowałeś ich w tygodniu.
Oczywiscie zawsze mozemy zetknąć się z dyskryminacja ale mam nadzieje że nie wszyscy sa tacy. A może to tak naprawde to nie dyskryminacja ale czasami indywidualna frustracja.
Louisa uważam że ten nauczyciel ma jakies osobiste wizje ale nie powinnaś się im poddawac bo widzę ze próbujesz i to się liczy. Przeciez to byłoby bez sensu aby zamieszkać na Islandii chcieli sobie zrobić operacje plastyczną aby wygladać jak rodowici mieszkańcy wyspy. |
|
Powrt do gry |
|
|
| lovisa Ogłoszeniodawca zweryfikowany
| Doczy: 16 Lip 2007 | Posty: 1047 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 23 Sie 2007, 12:55 Temat postu: |
|
|
ojj ja to bym musiala przytyc z 80 kg to bym wygladala jak niektorzy z nich haha
a tu sie zgadzam ze nei wszyscy sa tacy sami. ja to zawsze mowie. nie wazne polak islandczyk czy chinczyk. kazdy jest inny tylko trzeba trafic na te wlasciwe osoby. |
|
Powrt do gry |
|
|
| Arysta
| Doczy: 22 Cze 2007 | Posty: 80 | |
|
Wysany: 23 Sie 2007, 13:27 Temat postu: |
|
|
no dokładnie louisa tylko jeszcze trzeba walczyć o swoje. Ktoś kiedys powiedział ze jesteśmy sumą naszych wyborów. |
|
Powrt do gry |
|
|
| Basia
| Doczy: 24 Lis 2004 | Posty: 628 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 23 Sie 2007, 14:13 Temat postu: |
|
|
Warto tez probowac budowac pozytywny wizerunek Polakow, w taki czy inny sposob - zaprosic sasiadow na ciasto, podlac kwiaty pod blokiem (mnie sie zdarzalo, szczegolnie jak byly te susze w lipcu), itp. Generalnie warto pokazac, ze ma sie jakies inne zainteresowania, poza praca i kasa.
Wtedy i ty, jako ta "osoba dyskryminowana" poczujesz sie lepiej, i twoj wizerunek w oczach innych ludzi sie poprawi. |
|
Powrt do gry |
|
|
| Basia
| Doczy: 24 Lis 2004 | Posty: 628 | Skd: Reykjavik |
|
Wysany: 23 Sie 2007, 14:14 Temat postu: |
|
|
Zeby nie byc goloslownym - vide ostatnia okladka "Hus og Hibyli". |
|
Powrt do gry |
|
|
|